Wpis z mikrobloga

Kurde, w USA to mają kupę fajnych praw. Stand-your-ground czy three strikes law wszyscy znajo, ale nie wiem czy kojarzycie to:

https://en.wikipedia.org/wiki/Felony_murder_rule

W skrócie - jeśli w trakcie popełniania przestępstwa ktoś zginie, to przestępca za to odpowiada. Nieważne czy on zastrzeli kogoś przypadkiem, czy właściciel strzelając do dwóch rabusiów da radę ustrzelić jednego. Pozostały przy życiu odpowiada za morderstwo. Piękne prawo. U nas jak włamie ci się dwóch typów do domu i jednego zabijesz to masz kupę problemów a drugi rabuś dostaje 2 lata w zawiasach. U nich w takiej sytuacji ty śpisz spokojnie i nikt się nie czepia, a drugi rabuś idzie na dożywocie, albo dostaje karę śmierci. Fucking brilliant. Implementowałbym.

#zajebisteprawa
  • 44
  • Odpowiedz
@Nuuk: No niestety, ich system ma swoje wady i jest ich naprawdę sporo. Aczkolwiek mają wiele naprawdę świetnych praw, które w jakiejś formie, chętnie zobaczyłbym zaimplementowane u nas.
  • Odpowiedz
@david_hasselhoff: tak to jest jak ktoś nie bardzo wgłębia się w te regulacje.

Castle doctrine w Alabamie np. oznaczało, że pewna 70 letnia niedowidząca babcia zabiła dwóch elektryków, którzy pracowali na jej posesji naprawiając słupy po burzy. Nie odpowiedziała za nic, nawet za nieumyślne spowodowanie śmierci. Elektrycy osierocili z tego co pamiętam razem 5 dzieci.

Three strikes law doprowadza do takich absurdalnych sytuacji, że jakiś były więzień ściągnie sobie coś z torrentów albo przekroczy prędkość o kilkadziesiąt mil/h i dostaje 25 lat - true story. Dopiero niedawno wprowadzono regułę, że za przestępstwo umyślne i z użyciem przemocy. Spoko sytuacja? No chyba nie. Oprócz tego byli więźniowie recydywiści, którzy decydują się na kolejne przestępstwo (trzecie) nie mają skrupułów przy zabijaniu ludzi np. przy okradaniu monopolowego - bo skoro mają go skazać na dożywocie i tak i tak, to przynajmniej świadka się pozbędzie. Rozumiesz jak debilne jest to
  • Odpowiedz
@robert919: > Three strikes law = trzecie poważne przestępstwo w życiu, zwiększa automatycznie karę jaka ma zostać za nie orzeknięta. W praktyce taki recydywista dostaje od 25 lat do dożywocia. Często kończy się to wyrokiem warunkowego dożywocia.

@robert919: aczkolwiek i to prawo potrafi być patologiczne. Co prawda piszesz o "poważnych" przestępstwach jednak chyba nie ma takiego podziału we wszystkich stanach bo z tego co wiem to około 250
  • Odpowiedz
@Nuuk: Jak dla mnie są plusy i minusy. USA wyrosło na pięknych ideałach wolności, a potem jak cały zachód ją ograniczyło i teraz to prawo jest taką mieszanką wolności i jej ograniczania co prowadzi do absurdów. Tylko nie próbuj mi wmawiać ze polskie prawo jest takie super racjonalne, mimo że np. w temacie samoobrony jest na pewno bardziej racjonalne niż było.
  • Odpowiedz
@robert919: Też tego nie rozumiem, że ludzie tak jęczą. Masz 2 przestępstwa na koncie i popełniasz trzecie, wiesz czym się skończy i robisz to dalej. Jak zaufać takiemu człowiekowi? Przecież to menda społeczna i nic z niego już nie będzie.
  • Odpowiedz
@Nuuk: wiesz coś więcej o tych elektrykach? Bo jeśli weszli na posesję bez wiedzy i zgody tej Pani to im się należało. U nas by weszli jak po swoje a Ty stoisz jak głupi.

Three strikes law - no to po 2ch wykroczeniach taki recydywista to już powinien być święty człowiek. Takie ściągnięcie z torrentów czy przekroczenie prędkości to nie są rzeczy, które można zrobić nieświadomie. A to, że podczas napadu może zastrzelić sprzedawcę to może się różnić tym czy dostanie krzesło czy dożywocie i może jeszcze w jakim więzieniu będzie siedział.

Co do ilości więźniów to ciężko porównywać bo np w Chinach może częściej wykonują karę śmierci? A w USA jest dużo czarnych, którzy "poprawiają" statystyki w
  • Odpowiedz
@XpedobearX: dokładnie. Po pierwszym przestępstwie powinien być już przykładnym obywatelem, ale po drugim to już w ogóle anioł co przeprowadza staruszki przez ulicę i prędkości nie przekracza, ale jeśli dalej łamie prawo to widać nie reformowalny jest i nie przystosowany do życia w społeczeństwie.
  • Odpowiedz
@Nuuk:

Castle doctrine w Alabamie np. oznaczało, że pewna 70 letnia niedowidząca babcia zabiła dwóch elektryków, którzy pracowali na jej posesji naprawiając słupy po burzy. Nie odpowiedziała za nic, nawet za nieumyślne spowodowanie śmierci. Elektrycy osierocili z tego co pamiętam razem 5 dzieci.


Zdarza się. Smutna sytuacja, ale wiedząc jakie jest prawo, mając świadomość tego że wchodzenie na czyjś teren bez pozwolenia grozi śmiercią, po co się na niego pchasz? To tak jakbyś machał przed policjantem gumową zabawką, albo wlazł na teren jakiejś strategicznej placówki wojskowej, jeśli w efekcie stracisz zdrowie lub życie to niestety sam jesteś sobie winny. Zawsze będą zdarzać się tragiczne przypadki gdzie ktoś nie pomyśli i zginie z powodu takie prawa mimo że nie miał złych zamiarów, ale po drugiej stronie masz dziesiątki tysięcy spraw gdzie ludzie mogli skutecznie bronić się przed prawdziwymi bandytami. Na pewno to prawo przynosi więcej dobrego niż
  • Odpowiedz
@Nuuk: Typowe, nie mam argumentów to przekręce słowa rozmówcy, zwyzywam go od dzieciaków i stwierdze że nie ma sensu z nim dyskutować. Erystyka w najlepszym wydaniu.

Też może kiedyś zrozumiesz jakie głupoty opowiadasz, jeśli znajdziesz się w sytuacji gdy rabusie wpadną ci do domu, albo wielokrotny recydywista zaatakuje cię nożem jak z żoną/dziewczyną będziesz szedł wieczorem ulicą. Szkoda że tacy ludzie jak ty nie są w stanie pojąć czegoś, dopóki
  • Odpowiedz
@Shaki: A wiesz, że przez te 3 strikes law dużo ćpunów trafia do pudła na długie lata? Bo oczywiście jak ktos jest uzależniony to nie przestanie ćpać tylko dlatego, że trafił do pudła. A więc bardzo łatwo go potem ponownie złapać, bo prawei pewne jest, że wróci do nałogu. Takie prawo to jest sensowne jak do więzenia się idzie siedzieć, za przestępstwa, a nie jakieś pierdoły typu połykanie tabletek albo
  • Odpowiedz
@szaloneneutrino: Ano, to jest akurat jednak z głupot. Pamiętam że czytałem kiedyś nawet jakiś artykuł, który mówił że bodajże 4 tysiące osób siedzi z powodu three strikes law za tzw. Victimless crimes. Zgadzam się w pełni że przestępstwa bez poszkodowanych nie powinny być do tego włączane.
  • Odpowiedz
  • 4
@szaloneneutrino: to że w niektórych sytuacjach prawo źle działa to nie znaczy że całe jest złe. Należałoby poprawić odnośnie osób uzależnionych o ile nie popełniają innych przestępstw poza posiadaniem. Myślę że legalizacja w tym wypadku zrobiłaby więcej dobrego niż złego.

Co do odpowiedzi @Nuuk to sam popisujesz się tym ile masz lat? Imponuje to kolegom z piaskownicy?

Dla ciebie kradzież zaczyna się od 10 zł , 100 zł czy
  • Odpowiedz
@szaloneneutrino: Kuriozalny przykład. Nieżyciowy. Ale owszem, dostosowałbym się. Prawo jest prawem. Skoro ktoś takie ustanowił, to znaczy, że w przypadku demokracji zagłosowałem źle, było przyzwolenie społeczne, więc sam sobie winny jestem.
  • Odpowiedz