Wpis z mikrobloga

@Archeolik: biedota czyli rynek duzy. efekt skali i zejdziesz z produkcja do ceny akcepowalnej przez biedaka ktory w obliczu pewnej smierci kasy jakos wygrzebie.
  • Odpowiedz
@Sicamber: Raczej chodzi o to skąd i dlaczego wezmą się fundusze na coś nieopłacalnego?. Chyba, że leczenie po kosztach biedoty jest w jakiś sposób opłacalne ale tego nie dostrzegam.
  • Odpowiedz
ponieważ wynalezienie leku na gruźlice byłoby nieopłacalne (skoro choruje na nią głównie biedota)?


@Archeolik: Co za lewacka logika. Lepiej byłoby wynaleźć lek na gruźlice. A potem zatrudnić tych ludzi w firmach. Żeby na tym zarobić. Nie mówię już o tym, że lek na gruźlicę również by się sprzedawało.

Patrzysz jak ktoś kto pracuje na etacie, lub ma rodziców pracujących na etacie.
  • Odpowiedz
wynalezienie leku na gruźlice byłoby nieopłacalne (skoro choruje na nią głównie biedota)


@Archeolik: Na wszystkie choroby głownie choruje biedota, a leki jakoś są.
  • Odpowiedz
@Archeolik: Ok:

Pytałem co sądzicie a nie czy pracuję na etacie:/


Lepiej byłoby wynaleźć lek na gruźlice. A potem zatrudnić tych ludzi w firmach. Żeby na tym zarobić. Nie mówię już o tym, że lek na gruźlicę również by się sprzedawało.
  • Odpowiedz
@Archeolik: Przede wszystkim w gospodarce kapitalistycznej ludzie mają więcej pieniędzy i są zamożniejsi. To już samo w sobie redukuje znacznie ilość "biedoty", albo patrząc inaczej zmienia poziom biedy ze stanu, w którym głowisz się co dać jutro dzieciom na obiad do stanu, w którym zastanawiasz się, czy kupić sobie nowego Iphona, czy tylko Samsunga, bo drogo. To diametralnie zwiększy liczbę ludzi będących w stanie pozwolić sobie na leki/szczepionki. No i nawet
  • Odpowiedz