Wpis z mikrobloga

@bruceivins: To chyba nie chodzi o to, żeby nie było "nothing to kill or die for" ale żeby nie trzeba było zabijać czy ginąć aby to osiągnąć.
  • Odpowiedz
@SpokojOceanu: Hitler nie odrzucał religii i z nią za bardzo nie walczył - poza judaizmem - nota bene miał dobre stosunki z papieżem. Komuniści zastępowali religie swoją ideologią, więc taki zupełny brak religii to to nie był.
  • Odpowiedz
@1044:

Istnienie u Hitlera planu rozprawienia się z chrześcijaństwem potwierdza Werner Maser, który przytacza jego słowa na ten temat. Stwierdził on mianowicie, że jeśli chodzi o Kościół katolicki, to pewnego dnia trzeba będzie „wytrzebić go siłą”[29][30]. Traktował go jako konkurenta, ale jednocześnie realną siłę, z którą tymczasowo należy się liczyć – stały za nim bowiem znaczące warstwy niemieckiego społeczeństwa[31]. Plany Hitlera dotyczące rozprawienia się z religią potwierdza również były dygnitarz
  • Odpowiedz
@SpokojOceanu: #!$%@?, ale przecież tekście nie ma też krajów ani "niczego za co można by zabijać albo umierać" rozumiem, że jest trochę naiwny ale to nie jest jakieś trololo spod znaku "religia źródłem wszelkiego zła".
  • Odpowiedz