Wpis z mikrobloga

Mirki, mam pierwsze auto z klimatyzacją i w związku z rozpoczęciem sezonu grzewczego mam kilka pytań.

Chciałbym odgrzybić klimę -- chyba nie ma co ryzykować, że poprzedni właściciel to zrobił, c'nie?. Czy wiąże się to z koniecznością jej ponownego nabicia? Jeśli obecnie "dmucha" zimnem to znaczy, że jest nabita? Są jeszcze jakieś elementy konserwacji, które powinienem zrobić na początek? Ile w przybliżeniu mnie taka przyjemność będzie kosztować?

Na koniec pozwolę sobie zawołać ludzi z #katowice lub #tychy - ktoś może polecić jakiś serwis gdzie to dobrze zrobią w rozsądnej cenie?

#motoryzacja #samochody #klimatyzacja #mirkolepszenizgoogle
  • 4
@egoistyczny_logistyk: Jedziesz do serwisu, mówisz, że chcesz odgrzybić klimę (raz do roku) i ewentualnie sprawdzić poziom czynnika i czy nie ma wycieków. Przy odgrzybianiu nie wymieniasz czynnika. Wymienić filtr kabinowy, najlepiej na ten węglowy. Przegląd klimy z odgrzybianiem od ok 70/80 zł w górę. U mnie za wymianę czynnika (pełen) + odgrzybianie zapłaciłem na podkarpaciu 350 zł.

A i pamiętaj, żeby w zimie odpalać co jakiś czas klimę - inaczej możesz
@egoistyczny_logistyk: Jak chłodzi to jest w porządku. Jeśli nie będzie wyrabiać w upały, możesz podjechać i sprawdzić czy nie ma za mało czynnika. Odgrzybienie nie ma z czynnikiem nic wspólnego, kosztuje kilkadziesiąt złotych. Więcej czynności raczej się nie wykonuje. No, filtr kabinowy, ale to już zrobią raczej przy odgrzybianiu, a przynajmniej zaproponują.
Ja w tym roku w Techcarze na Czułowie płaciłem za nabicie i odgrzybienie 170zł, jak chcesz wymienić przy tym filtr kabinowy to wymiana mówili gratis tylko dopłacasz za filtr u nich albo przywozisz ze sobą kupiony samemu. Moja też dmuchała zimnym w miarę ale czynnika miałem tylko połowę z tego co po nabiciu.