Wpis z mikrobloga

Mirki trochęmi zeszło z ogarnięciem się. Dużo pracy i nauki. Skontaktowaliśmy się za radą @Miniaa z http://dzikaklinika.com/ i udało się przekazać wiewióra. Przez cały tydzień dziewczyny karmiły go co 6 - 8 godzin. Któregoś dnia z kolei okazało się, że ma kleszcza pod uchem. Oczywiście przybyłem na ratunek i go zgrabnie wyciągnąłem. Kiedy go oddawały trochę im się płakało (ale tak lekko podobno :D), ale powiem Wam, że wiewiór był słodki :3

Poniżej znajduje się trochę zdjęć.

http://imgur.com/yZhUgwF

http://imgur.com/MyWgJ0H

http://imgur.com/ppNOLQN

http://imgur.com/E9krxRY

Można już porzucić tag.


#wiewiorchewie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach