Wpis z mikrobloga

@Luks_x:

zabieg kosztuje 200-300zł a wiedza i sprzęt ta sama co w przypadku ludzi. Weterynaria jest przykładem jak wyglądała by służba zdrowia gdyby byla prywatna.


zastanawiam się co jest gorsze:

a) w wyborach biorą udział ludzie, którzy nie mają pojęcia o ekonomi

b) w wyborach biorą udział ludzie oderwani od rzeczywistości
  • Odpowiedz
@eleengard: Litości, weź się człowieku ogarnij. Nic nie rozumiesz.

Lekarz nigdy nie będzie kosztował tyle co wet, ale zrozum: wiedza ta sama, narzędzia te same zasada leczenia ta sama. Organizm ludzki przy zachowaniu takich samych standardów powinien być leczony w podobnych pieniądzach co zwierzę.

Chcesz mi wmówić że leczenie zwierzęcia jest w jakiś sposób prostsze niż człowieka?

Po prostu zdaj sobie sprawę, że jeśli pominiesz całą biurokrację i chęć zarabiania koncernów
  • Odpowiedz
@Luks_x: Leczenie zwierzęcia jest łatwiejsze niż leczenie człowieka, jak pies zachoruje na chorobą trudną w leczenie czy nieuleczalną to się go po prostu usypia, a nie wywala miliony dolarów na opracowanie nowego leku, badania nad nim i wprowadzenie go do obrotu. Taki lek musi kosztować i się zwrócić, chociaż firma farmaceutyczna i tak na nim zarobi krocie.

Weterynarz nigdy nie będzie miał takiej wiedzy jak specjaliści niektórych dziedzin medycyny. Widziałeś na
  • Odpowiedz
@eleengard: To że u nas się nie leczy poważniejszych przypadków to nie znaczy, że nie robi się tego wcale.

Za granicą robi się poważne operacje, bo u nas jest bieda, zakłada się profesjonalne protezy, robi przeszczepy.

Mówisz mi o pediatrze a wyjeżdżasz z jakimiś specjalizacjami. Porównajmy podobne specjalizacje w obu dziedzinach.

Tylko o to chodzi. Idź do normalnego lekarza, zobacz ile kosztuje 1 dzień opieki szpitalnej. Zlicz sobie koszt NFZ+ przepłacone
  • Odpowiedz
@Luks_x:

Już nic z Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Chcesz żeby opieka nad człowiekiem kosztowała tyle samo co nad psem? Chcesz leżeć w klatce, na macie i dostawać suche jedzenie do miski i wodę? Bez pielęgniarek, bo po co? Bez salowych, bo po co?
  • Odpowiedz
wiedza ta sama, narzędzia te same zasada leczenia ta sama. Organizm ludzki przy zachowaniu takich samych standardów powinien być leczony w podobnych pieniądzach co zwierzę.


Chcesz mi wmówić że leczenie zwierzęcia jest w jakiś sposób prostsze niż człowieka?


Po prostu zdaj sobie sprawę, że jeśli pominiesz całą biurokrację i chęć zarabiania koncernów na lekach itp to ceny się powinny zbliżyć.

@Luks_x:

Jaka wiedza ta sama, porozmawiaj sobie z weterynarzem i chirurgiem?
  • Odpowiedz
@happier: Gdzie napisałem że ma tyle samo kosztować? Napisałem o zachowaniu takich samych standardów. Co to tego co piszesz tacy specjaliści też są tylko raczej nie u nas.

Są ludzie którzy dla swoich zwierząt chcą takiej opieki jak dla ludzi.

Mogę porównać jak idę do normalengo lekarza ogólnego i do veta. Podstawowe zabiegi itp.

Nadal próbuję Wam objaśnić, że są potworne koszty które są zbedne. U wetów nie ma masy przedstawicieli
  • Odpowiedz
@Luks_x:

Jakich standardów, ja akurat średnio chciałbym być leczony w tym samym standardzie jak mój pies, zresztą wystarczy sobie porównać personel przy operacji wycięcia wyrostka, a przy usunięciu ropomacicy u psa, zobaczyć standard szpitala państwowego jeśli chodzi o zachowanie czystości i sterylności i zabiegów weterynarzy.

Zresztą w naszym kraju trochę ta służba zdrowia jest demonizowana, grałem w kosza o 22, coś mi się stało z ręką - pogotowie RTG w tym
  • Odpowiedz
@happier: też nie rozumiem, o czym tu większość piszę. Wczoraj w którymś ze znalezisk ktoś napisał, że żeby doprosić się o receptę trzeba nachodzić się po lekarzach i nasiedzieć w kolejkach. Prawda jest jednak taka, że kiedy nie pójdziesz nawet z byle przeziębieniem to Ci proponują przepisanie antybiotyku xd A co do całej publicznej służby zdrowia mimo wielu wad jest o wiele lepsza niż chociażby w Wielkiej Brytanii.

@Luks_x: ciekawi
  • Odpowiedz
@rerwen:

Ostatnio potrzebowałem antybiotyku na "wszelki wypadek" - miałem dość daleki wyjazd na wakacje i stwierdziłem że na wszelki wypadek, zadzwoniłem i w ten sam dzień recepta, tak samo jak z lekiem chormonalnym - jeden telefon 30 sekund rozmowy i mam recepte.

Nie mam żadnych mocy, ani nie znam się z tymi lekarzami, jak coś potrzebuję to wchodzę i pytam -> przyjmnie mnie pani dzisiaj i słyszę - tak, proszę wziąć
  • Odpowiedz