Wpis z mikrobloga

Mam pytanie, pewien czas temu sąsiad był w słabej sytuacji finansowej (przez alkoholizm), nie miał dzieci a mieszkal "przez płot" z moimi rodzicami i zaproponowałem mu że pomogę mu finansowo z długami, ogarnę nu dom (bo była ruina bez bieżącej wody) ale ma się ogarnąć z piciem w zamian przepisania działki na mnie, poszliśmy do notariusza, zrobiłem remont kuchni, łazienki i pokoju pod warunkiem że nie zrobi meliny, był wdzięczny, ogarnął się, pomaga moim rodzicom w koszeniu trawy itp, w zamian ma obiad, zapraszamy go na święta do siebie, pomagam mu ogarnąć opał na zimę itp ale działka już jest moja. To waszym zdaniem jestem złodziejem jak Nawrocki? Czy był bym nim jak bym mu nie pomógł a przejął działkę? Jak by nie patrzeć działka warta +300tys. Bo nie rozumiem do końca hejtu na Nawrockiego, wykupił mieszkanie żeby gość tam dalej mieszkał a że walił w gaz i nie był się w stanie sam ogarnąć to trafił do DPS.
#pytanie #pytaniedoeksperta #polityka
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach