Aktywne Wpisy
arcx +18
Koszmar kulinarny z dzieciństwa który stał się twoim przysmakiem w dorosłym życiu. Zaczynam. Kasza gryczana :)
nilfheimsan +100
Na Maderze ceny w kawiarniach czy piekarniach sa tansze niz w Polsce. Jednoczesnie zarobki sa wiekszr niz w Polsce o kilkanascie-kilkadziesiat procent. Ktos mi wyjasni jak to dziala?
W restauracjach ceny z grubsza jak w Warszawie.
Na zdjeciu zestaw 2 dni temu 2 espresso, 2 ciacha pastel de nata, i jeszcze wzielismy sok pomaranczowy (swiezo wyciskany!) ktorego na zdjeciu nie ma (paragon w komentarzu).
Razem 5,8 euro, czyli jakies 26zl.
Powodzenia znalezc
W restauracjach ceny z grubsza jak w Warszawie.
Na zdjeciu zestaw 2 dni temu 2 espresso, 2 ciacha pastel de nata, i jeszcze wzielismy sok pomaranczowy (swiezo wyciskany!) ktorego na zdjeciu nie ma (paragon w komentarzu).
Razem 5,8 euro, czyli jakies 26zl.
Powodzenia znalezc
Komunia, czasy gdy zegarek i rower górski to było coś co chciał mieć każdy dzieciak.
Oczywiście w nosie jak każde dziecko miałem wszytko po za prezentami. Kiedy już wróciliśmy z kościoła i nadszedł ten czas moim oczom ukazał się piękny niebiesko-czerwony rower górski z 18 przerzutkami Shimano!!
Był tak zajebisty, że tylko kwestią czasu było to, że wszystkie koleżanki będą przy nim zdejmować swoje sukienki komunijne! W nosie miałem resztę prezentów typu własnie zegarek, PEGASUS, czy pieniądze, liczył się tylko mój nowy ukochany rower! To była miłość od pierwszego wejrzenia!
Oczywiście w mojej rodzinie jest tak, że imprezy okolicznościowe trwają długo, bardzo. Moja komunia trwała tak długo, że rower został schowany do komórki i nie było szans pojeździć nim jeszcze w ten uroczysty dzień.
Kiedy już położyłem się spać myślałem tylko o tym jak będę jeździł na moim cudownym rowerze w różnych kierunkach. No ale przejdźmy do sedna.
Wstaje rano, widzę moi rodzice coś tacy nieciekawi. Ja od razu oczywiście tylko o rowerze i nic dla mnie się nie liczyło i wtedy mój tato nie trzymał mnie już dłużej w niepewności i powiedział mi tą straszną dla mnie wiadomość:
Moje marzenia o podbijanych kolejnych krajach na moim rowerze legły w gruzach. Płacz, ryk, złość itd. Najlepsze jest to, że ta komórka w której trzymało się rowery była na przeciwko komisariatu policji :D Oczywiście zgłoszone, ja chce swój rower i koniec kropka a oni co?
Nie znaleźli roweru oczywiście :D rodzice kupili mi nowy, ale to już nie było to :( Dalej w głowie mam mój niebiesko-czerwony rower górki z 18 przerzutkami Shimano ;(