Wpis z mikrobloga

#heheszki #fredro #poezja

Aleksander Fredro - O pierdzeniu

Od prawieków w całym świecie,

Kogo kolka w boku gniecie,

Każdy sobie pierdzi chętnie,

Cicho, smutno lub namiętnie.

Stary, młody, mały, duży

Wszystkim dym się z dupy kurzy,

Każdy chętnie portki pruje,

Bliźnim pod nos popierduje.

Pierdzą panny, dobrodzieje,

Księża, szlachta i złodzieje,

Nawet papież chociaż miernie,

Też kadzidłem sobie pierdnie.

Pierdzą ludzie na siedząco,

Na stojąco i chodząco,

Pierdzą nawet przy kochaniu,

By dać taktu jak przy graniu.

Krasawice w wieku kwiecie,

Pierdzą cicho jak na flecie,

A poważne w wieku damy

Wypierdują całe gamy.

I w teatrze i w kościele,

W dnie powszednie i niedziele,

I filozof i matołek,

Każdy pierdzi ciągle w stołek.

Jeden przebrał w jadle miarkę

I ma w dupie oliwiarkę.

Gdy chciał pierdnąć na odmianę,

Obsrał okna, drzwi i ścianę.

Ten zaś smrodzi jak niecnota,

Jakby zjadł zdechłego kota.

A kiedy się czosnku naje,

To aż wiatrak w oknie staje.

A ten trzeci jest w humorze,

Kiedy pierdnąć sobie może,

Więc natęża siłę całą

By popierdzieć chwilę małą.

Tam jąkała w kącie stoi,

Dupę ściska bo się boi,

Chciałby sobie puścić bąka,

Lecz w pierdzeniu też się jąka.

Jednym słowem w całym świecie,

Kogo bzdzina w dupie gniecie,

Wszyscy niech se pierdzą chętnie,

Cicho, smutno lub namiętnie.
  • Odpowiedz