Poza tym, że w niektórych częściach Europy pusto i generalnie nudno (nie ma na kogo uważać) to grało się całkiem przyjemnie i poza małym incydentem gdzie na jednopasmówce ktoś wiozący te betonowe podłogi postanowił mnie wyprzedzać przed ostrym zakrętem (przyhamowałem żeby się zmieścił) nic nie zwiastowało tragedii.
Ale na północ od Londynu jakieś dwa tępe #!$%@? postanowiły sobie pod prąd jechać na autostradzie i w sumie bym ich spokojnie wyminął ale oni wyraźnie chcieli na czołówkę i dopięli swego. Uciekać nie było gdzie - barierki po obu stronach. Efekt? 31% uszkodzeń ciężarówki, 43% towaru i jakieś 30.000 euraczy w plecy. Dojechałem z towarem jak należy, ale połowa tego co ugrałem sobie wczoraj poszła w #!$%@?.
Chwilowo więc daję sobie spokój z multiplejerem i wracam do mapy Węgier (by Frank007).
Poza tym, że w niektórych częściach Europy pusto i generalnie nudno (nie ma na kogo uważać) to grało się całkiem przyjemnie i poza małym incydentem gdzie na jednopasmówce ktoś wiozący te betonowe podłogi postanowił mnie wyprzedzać przed ostrym zakrętem (przyhamowałem żeby się zmieścił) nic nie zwiastowało tragedii.
Ale na północ od Londynu jakieś dwa tępe #!$%@? postanowiły sobie pod prąd jechać na autostradzie i w sumie bym ich spokojnie wyminął ale oni wyraźnie chcieli na czołówkę i dopięli swego. Uciekać nie było gdzie - barierki po obu stronach. Efekt? 31% uszkodzeń ciężarówki, 43% towaru i jakieś 30.000 euraczy w plecy. Dojechałem z towarem jak należy, ale połowa tego co ugrałem sobie wczoraj poszła w #!$%@?.
Chwilowo więc daję sobie spokój z multiplejerem i wracam do mapy Węgier (by Frank007).
Honk honk!
#gorzkiezale #buldupy #ets2