Wpis z mikrobloga

//niezbyt cool stroy

rozmowa o pracę na stanowisku front-end developer w firmie zajmującej się gastronomią średnio pojętą (mailowo).

- czy posiada Pan wiedzę dotyczącą wyrobu kebapów, shoarmy oraz dań meksykańskich.

- tak, #!$%@? w domu. I statystycznie mniej osób po nich rzyga. A wszystkie robię na głębokim pascalu.

// end

Odechciewa mi się czasem #beztagu
  • 15
  • Odpowiedz
@danielm80: nie lubię bez sarkazmów, ale spróbuję: takiej wiedzy nawet nie powinienem posiadać. Każda firma powinna mieć własne sposoby i przepisy (a nie uderzałem do budki na dworcu). Ja nawet w tym momencie nie odpowiadam za tworzenie identyfikacji wizualnej a jedynie za to, żeby wszystko było ładnie zakodowane.

ergo: są dwie opcje.

Albo szukają frajera na 10 stanowisk jednocześnie za kasę na jednym etacie,

albo ich pojęcie na ten temat
  • Odpowiedz
@npsr: Jezeli zakonczyles rozmowe po tym pytaniu, to troche blad. Zalozyles odrazu, ze postawia cie i kaza robic kebaby miedzy kodowaniem? Czy dosc jasno sie wyrazili, ze to rowniez bedzie nalezalo do twoich obowiazkow?

Ja tam lubie wiedziec jak najwiecej o swoich klientach i tym czym sie zajmuja. Same plusy z tego moga byc, a wiedzy ogolnej tez nigdy niezawiele.
  • Odpowiedz
@danielm80: po tym pytaniu tak, ale to co napisałem to oczywiście duży skrót. Raczej wychodziło na to, że mam przy okazji projektować, pomagać przy back-end, szykować materiały do druku i co tam jeszcze (często spotykany kombajn). To pytanie przelało czar goryczy.
  • Odpowiedz
@npsr: To jezeli poruszyla temat druku, to pytanie o kebab wydaje sie (mi przynajmniej) na miejscu. Trzeba wiedziec cos o produkcie/usludze ktora sie reklamuje. Jezeli robota front endowca oznaczala by rowniez design layoutu to tymbardziej trzeba wiedziec co sie sprzedaje.
  • Odpowiedz
@danielm80: No, jasne, ale rozmawialiśmy o pojęciu front-end. Nie o robieniu za wszystkich. I tak lubię to co robię i często daję się wykorzystywać, ale są pewne granice. Albo jestem koderem albo grafikiem, albo marketingowcem, albo kucharzem. Nie wszystko na raz. Nie tędy droga
  • Odpowiedz
@npsr: Ale jak ty sobie wyobrazasz w malej firmie prace jako frontenddev. Przecierz postawisz strone i tam juz nie ma tyle roboty, zeby oplacac cie jako pelno etatowca. o.O To co sie dziwisz, ze do reklamy ogolnie chca cie wcisnac.
  • Odpowiedz
@npsr:

rozmowa o pracę na stanowisku front-end developer w firmie zajmującej się gastronomią średnio pojętą


Tak to zrozumialem. Ale po piwie i zmeczony, to nic dziwnego.
  • Odpowiedz
@danielm80: z tym średnio, chodziło mi bardziej o jakość ;) Ale nie będę robił im antyreklamy, więc nie podam nazwy. Sieciówka i mimo wszystko nic do nich nie mam (może poza działem kadr :P)
  • Odpowiedz