Wpis z mikrobloga

Wczoraj nastawiałem się, że padnę w pracy z zmęczenia po siłowni. Okazało się, że czułem się bardzo dobrze. Być może był to jeden z najlepszych dni w tej pracy pod względem fizycznym i psychicznym.

A ja obawiałem się, że mnie wzmoży i będę się męczył w pracy. A tu takie zaskoczenie. Co prawda jest to zasługą tego, że wszystkie samoloty przyleciały przed czasem i miałem prawie 5h na sen.

Sam sen był bardzo dobry, jak na spanie w pracy. Zasnąłem praktycznie od razu jak się położyłem, a dodatkowo nie budziłem się co chwilę.

()
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach