Czasami robię z taką jedną firmą. Jest tam taki młody łepek, zaraz po podstawówce lat 15. Matka go wysłała do tej firmy remontowo-budowlanej do roboty już, bez szkoły. To się nazywa przysposobienie do zawodu. Czy coś w ten deseń. Kij wie bo się z tym spotkałem pierwszy raz. Ale wracając do meritum bardzo się zdziwiłem jak tego chłopaka poznałem że znalazł się w takiej sytuacji. Szczególnie bo jest dość rezolutny, potrafi użyć wyobraźni, posłużyć się miarą, dokonać obliczeń, co dla wszelkich uczniów, a nawet części pracowników fizycznych jest czasami niezwykle trudne. Jeszcze bardziej sie zdziwiłem kiedy wykazał się bystrością umysłu łapiąc żarty, ironie, często starszych osób. I gdzie jest pies pogrzebany? W rodzinie. A raczej w jego matce która go wysłała do roboty w wieku 15lat bo inaczej by go w------a z domu. Typ młody robi u swojego sąsiada. A sąsiad, jego Janusz wszystko opowiedział. Matka ma ośmioro dzieciaków. Każde z kimś innym. Całą wypłate młodego zabiera, a syn się nie buntuje. Bo jak to janusz określił sama mówi dumnie że inaczej by go wygnała z domu, albo załatwiła mu poprawczak. A chłopak się boi i chodzi do zajobu. Jak już wspomniałem matka ma każde dziecko z innym. Lecz najnowsze ma z osiemnastoletnim synem konkubenta jak się okazało bo podczas imprezy na melinie, syn obecnego konkubenta ją zaciążył. I tak wszyscy w życiu mają równy start. Szkoda typka #przegryw
Ale wracając do meritum bardzo się zdziwiłem jak tego chłopaka poznałem że znalazł się w takiej sytuacji. Szczególnie bo jest dość rezolutny, potrafi użyć wyobraźni, posłużyć się miarą, dokonać obliczeń, co dla wszelkich uczniów, a nawet części pracowników fizycznych jest czasami niezwykle trudne. Jeszcze bardziej sie zdziwiłem kiedy wykazał się bystrością umysłu łapiąc żarty, ironie, często starszych osób.
I gdzie jest pies pogrzebany? W rodzinie. A raczej w jego matce która go wysłała do roboty w wieku 15lat bo inaczej by go w------a z domu. Typ młody robi u swojego sąsiada. A sąsiad, jego Janusz wszystko opowiedział. Matka ma ośmioro dzieciaków. Każde z kimś innym. Całą wypłate młodego zabiera, a syn się nie buntuje. Bo jak to janusz określił sama mówi dumnie że inaczej by go wygnała z domu, albo załatwiła mu poprawczak. A chłopak się boi i chodzi do zajobu. Jak już wspomniałem matka ma każde dziecko z innym. Lecz najnowsze ma z osiemnastoletnim synem konkubenta jak się okazało bo podczas imprezy na melinie, syn obecnego konkubenta ją zaciążył.
I tak wszyscy w życiu mają równy start. Szkoda typka
#przegryw
I wszyscy żyli w bajorze, a pryaznic brali w pobliskiej rzece
@essla: tego nie stwierdziłem, a raczej się zdziwiłem że ktoś taki pozytywnie się wyróżnia na tle praktykantów
@essla: do prostych czynności nie potrzeba mieć szkoły, tylko sprawne ręce i wyobraźnie co z czym się je.
@essla: uwierz mi że akurat chciałbym żeby to był bait