Wpis z mikrobloga

@funk: Nie muszą. Ale mam prawo oceniać tak więc otwarcie informuję co o tym myślę i tyle w temacie.

A co mam się do Ciebie dopasować i nie mieć możliwości ogłaszania swojej prywatnej oceny?
  • Odpowiedz
@blondeblossom: to było właśnie odnośnie samooceny. nie chodzi o to, żeby miała zawyżoną, ale żeby nie miała niskiej. to jest chyba najgorsze, jak dziewczyna (niezależnie czy jest ładna, czy brzydka) uważa się za brzydką.
  • Odpowiedz
Jako że podobno mam zaniżoną samoocenę nie pojmuje braku samokrytyki i zawyżonej samooceny u innych ;)

@blondeblossom: wydaje mi się, że w związku z Twoją zaniżoną samooceną, źle interpretujesz jej poziom u innych - niewiele osób ma podwyższoną samoocenę, a bynajmniej nie zaliczyłabym do nich kobiety, która nie ma kompleksów z powodu cellulitu na nogach. Owszem praca nad sobą pracą nad sobą ale zdrowe podejście to moim zdaniem "widzę swoje
  • Odpowiedz
@manivelle: bynajmniej =/= przynajmniej. Nie stosujmy zwrotów których nie rozumiemy.

Dla mnie to jest brak zauważenia wad i nie tylko o cellulit chodzi - o wagę także.

Jeśli widzę wadę i chcę ją zmienić to nie uwydatniam/wystawiam jej na widok publiczny więc uważam że ona tych wad nie widzi. O czym świadczą jej inne zdjęcia i ich opisy.
  • Odpowiedz
@manivelle: bynajmniej =/= przynajmniej. Nie stosujmy zwrotów których nie rozumiemy.


Dla mnie to jest brak zauważenia wad i nie tylko o cellulit chodzi - o wagę także.

Jeśli widzę wadę i chcę ją zmienić to nie uwydatniam/wystawiam jej na widok publiczny więc uważam że ona tych wad nie widzi. O czym świadczą jej inne zdjęcia i ich opisy.

@blondeblossom: kajam się za błąd językowy. A tak z innej
  • Odpowiedz
@manivelle: Wychodzić z domu i wstawiać normalne zdjęcia w ubraniu to co innego niż wstawianie sexy i roznegliżowanych zdjęć na portale. Gdyby to była dość szczupła dziewczyna z nieatrakcyjnym ciałem która wstawiałaby zdjęcia np. w bieliźnie bądź bez też uważałabym że nie ma w sobie samokrytyki.
  • Odpowiedz