Każda czynność to wyrok. Wstać, ubrać się, umyć zęby - każde "powinno się" jest jak krzyk w próżni. Jakbym miał zbudować wieżę z zapałek i udawać, że to ma jakiekolwiek znaczenie. I nawet jak coś zrobię, to to jest nic. Bo to nie wypełnia pustki. Nic jej nie wypełnia.
Czasem jak zrobię coś - jakąś absurdalną drobnostkę, jak choćby poczytanie o czymś, posprzątanie, jakaś aktywność fizyczna, to w tej chwili odczuwam pustą tryumfalność, jakbym odniósł zwycięstwo nad sobą samym.
Właściwie te drobne sukcesy są najbardziej zdradzieckie. Bo w nich kryje się iluzja, że można coś zmienić. Pojawia się szczypta nadziei, że jest szansa na wyrwanie się z tego marazmu, na jakąś wielką przemianę. A przecież to nieprawda. Przemiany nie będzie. Jestem jak skazaniec, który wyrywa się na chwilę z kajdan, tylko po to by przypomnieć sobie, że nie ma dokąd uciec.
@eisil ech, mem prawdziwy do bólu. Kupiłem se niedawno nowy komputer. Wiadomo jak to się skończyło. Nawet samo kupowanie części i składanie go nie dało mi żadnej przyjemności, a grać mi się nie chce. A od dziecka uwielbiałem komputery i gry. Komputer pustki nie wypełnił, nie wiem czego się spodziewałem.
Właściwie te drobne sukcesy są najbardziej zdradzieckie. Bo w nich kryje się iluzja, że można coś zmienić. Pojawia się szczypta nadziei, że jest szansa na wyrwanie się z tego marazmu, na jakąś wielką przemianę. A przecież to nieprawda. Przemiany nie będzie. Jestem jak skazaniec, który wyrywa się na chwilę z kajdan, tylko po to by przypomnieć sobie, że nie ma dokąd uciec.
@eisil: moim zdaniem troche nierozsądnie lekceważysz te puste
Czasem jak zrobię coś - jakąś absurdalną drobnostkę, jak choćby poczytanie o czymś, posprzątanie, jakaś aktywność fizyczna, to w tej chwili odczuwam pustą tryumfalność, jakbym odniósł zwycięstwo nad sobą samym.
Właściwie te drobne sukcesy są najbardziej zdradzieckie. Bo w nich kryje się iluzja, że można coś zmienić. Pojawia się szczypta nadziei, że jest szansa na wyrwanie się z tego marazmu, na jakąś wielką przemianę. A przecież to nieprawda. Przemiany nie będzie. Jestem jak skazaniec, który wyrywa się na chwilę z kajdan, tylko po to by przypomnieć sobie, że nie ma dokąd uciec.
#przegryw #depresja
źródło: hopelessly-depressed-v0-6zdj5959b8dc1
PobierzTo chyba mem z przed paru lat. Nie możliwe jest złożenie w dzisiejszych czasach high end kompa za 3 kafle dolców.
No ale co do reszty to czuje się prawie tak samo, szczególnie część z tymi drobnymi sukcesami.
@Runaway28: podzespoły komputerowe nigdy nie były tak tanie jak teraz
@eisil: moim zdaniem troche nierozsądnie lekceważysz te puste