Wpis z mikrobloga

@justlooking5: co? Jakby chcieli tanich kredytów to może jakoś by gadali z bankami czy naciskali na obniżenie stóp, nie wiem, jakąś ustawę o maksymalnym oprocentowaniu kredytów hipotecznych na pierwsze M czy cokolwiek innego. Ale używają tylko sloganu „wsparcie kredytobiorców”, za którym kryją się DOPŁATY, bo jak się dodrukuje pieniążki i dopłaci do kredytu to nie będzie trzeba obniżać cen, a chętni sami będą przychodzić i wykupią wszystko jak przy bk2%.
  • Odpowiedz