Wpis z mikrobloga

@K-S-

@PorzeczkowySok:


Jest taka przypowieść o talentach, tylko tam nikt nie mówi o tym że bez kasy niczego nie rozwiniesz.


Talent to starożytna jednostka monetarna więc ta przypowieść jest dosłownie o pieniądzach - każdy z synów dostał kasę od ojca, jeden przehulał, drugi zachomikował a trzeci pomnożył.
  • Odpowiedz
@justyna-: masz rację, i nawet okazuję się że polskie słowo talent pochodzi właśnie od tego że talent -> coś cennego. Wgl z tego co na szybko sprawdziłem to w wielu językach używa się tego słowa.

I tu nasuwa się pytanie, mówimy na talent talent od pieniędzy czy od bibli gdzie ewidentnie ma podwójne znaczenie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Talent;20866.html
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok: Największa bzdura w którą uwierzyłem i to dwa razy to:

Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu

Jak zrobisz z hobby pracę to na początku może się to wydawać dobrym pomysłem ale ostatecznie masz dość pracy i obrzydzenie do swojego dawnego hobby. Robienie pewnych rzeczy zarobkowo to całkowicie co innego niż robić coś hobbystycznie.
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok do tego trzeba wspierających rodziców, którzy pomogą w wyborze i będą wspierać od najmłodszych lat. A o to ciężko, bo albo ciebie olewają, albo chcą wybrać za dzieciaka. A i tak szanse wtedy są, że jednak nie wyjdzie, wypalisz się lub cokolwiek innego.
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok Mój znajomy od zawsze uwielbiał łowić ryby. Od dzieciaka cały wolny czas spędzał na rybach i tak przez młodość i dorosłości. Oczywiście rozwijał się w tym temacie, startował w zawodach które często wygrywał. Jednocześnie chodził do jakiegoś Janusza na produkcję i tam tytal za grosze. Później zmienił pracę na sklep wędkarski, a z czasem otworzył swój. Dzisiaj ma zajeb**ty sklep wędkarski stacjonarny oraz internetowy. Wydzierżawił ostatnio ogromny staw i będzie
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok:

a to ludzie mają tak, że coś ich interesuje od młodości, potem się tego uczą i z tego żyją?


Zawsze podziwiałem takich ludzi. Miałem zainteresowania, ale ciężko, żebym na nich zarabiał, typu piłka nożna bo bylem za słaby, żeby grać na najwyższym poziomie, a tylko jakiś promil piłkarzy się z tego utrzymuje.

Pogodziłem się z tym, że już zawsze będę robił to czego nie lubię, ewentualnie będę miał do
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok: tak i nie. Od dziecka lubiłem zarówno programowanie jak i grę na instrumencie. Miałem wiele okazji grania zawodowego czy też pójścia w to all in, ale jak tylko skosztowałem paru płatnych projektów od razu stwierdziłem, że jakbym miał to robić na cały etat, to bym znienawidził grania.
Ostatecznie poszedłem w programowanie, a na instrumencie gram dalej ambitniej, natomiast dla zabawy.
  • Odpowiedz
@Kolarzino: Akurat Książulo zanim zarabiał dziesiątki tysięcy złotych na jedzeniu kebabów, zarabiał (prawdopodobnie) tysiące złotych na kręceniu vlogów xd

Nie powiedziałbym, że rzadko kiedy żyje się z pasji. Żeby przeżyć nie trzeba zarabiać setek czy dziesiątek tysięcy, jak topowi youtuberzy. Teraz już jest wielu ludzi, którzy żyją z "internetu", a nawet o nich nie słyszeliśmy.
  • Odpowiedz
@PorzeczkowySok: Miałem podobnie, jak kolega @maver, chociaż nie aż tak bardzo. Zawsze byłem najlepszy z matematyki, inne przedmioty średnio mnie interesowały. Pod koniec podstawówki poznałem pierwsze języki programowania, w liceum trochę bardziej mnie wciągnęło. Szokiem dla mnie było to, że mogę sobie samemu zrobić takie okienko, które widzę w innych programach. Przed maturą nie miałem pojęcia, na jakie studia miałem iść, ale programowanie to było coś fajnego, więc
  • Odpowiedz