Wpis z mikrobloga

@adios: to jak z tym kawałem: facet przyszedł do burdelu i mówi, że ma tylko 10 złotych. Burdelmama na to odpowiada, że w takim razie może mu dać deskę z dziurą. Facet się zgodził, wziął deskę i zrobił co tam chciał. Sytuacja powtarza się drugiego dnia, trzeciego, czwartego... Aż wreszcie piątego facet przychodzi, płaci i dostaje deskę bez dziury. Co to takiego? - pyta. A burdelmama odpowiada na to: dla stałych