Wpis z mikrobloga

Słyszeliście głupsze tłumaczenie na pałach ? #lublin #totalizatorsportowy #narkotykizawszespoko

Piech twierdził, że z nie miał nic wspólnego z marihuaną. – To była pomyłka policji, która przyznała się do błędu. Nie miałem żadnych narkotyków – mówił Bartosz Piech, przekonując, że woreczek z suszem znalazł w parku akademickim, schował go do kieszeni, a potem po wyjściu z klubu dał go swojemu znajomemu, żeby sprawdził, co to jest. Ostatecznie, ze względu na niską szkodliwość społeczną, sprawa została umorzona.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach