Wpis z mikrobloga

AKTUALIZACJA W SPRAWIE AFERY POSŁÓW ARKADIUSZA MYRCHY I KINGI GAJEWSKIEJ

Kilka dni temu na głównej było moje znalezisko z informacji Radka Karbowskiego że małżeństwo posłów Arkadiusz Myrcha i Kinga Gajewska (oboje KO) pobierają po 4 tysiące dodatku mieszkaniowego na wynajem mieszkania w Warszawie. Przysługuje on posłom spoza Warszawy, aby mogli se wynająć mieszkanie w stolicy gdy brzydzą się spać w hotelu sejmowym. Faktem który obruszył internautów była informacja że Kinga Gajewska ma dom w Błoniach, 30km od Warszawy, co oznacza około 35-40 minut samochodem bezpośrednio do sejmu, a także jest to miejscowość z której koleją można do centrum dojechać w niecałe pół godziny. Zatem wielu uznało że 7750 zł na jedno mieszkanie, w momencie gdy mieszkają tak blisko stolicy to co najmniej przesada, zwłaszcza że inne małżeństwo posłów Karina i Krzysztof Bosakowie pobierają tylko jeden taki dodatek, a nie dwa.

Kilka dni później Kinga Gajewska wytłumaczyła że oni kupili dom w Błoniach, i go wykańczają, dlatego taki dodatek pobierają. Dodała również że wynajmują dwupokojowe mieszkanie w centrum, i jeszcze muszą do niego dopłacać, bo te 7750 zł im nie starcza. Arkadiusz Myrcha z kolei dalej brnął w to dając taki wpis skierowany w stronę Radka Karbowskiego:

A mnie zastanawia, dlaczego świadczenie przysługujące od lat ok 500 parlamentarzystom (hotel poselski lub ryczałt) zostało opatrzone wyłącznie naszymi zdjęciami i nazwiskami.

Szanuje Pana pracę, ale takimi „eksperymentami” wyrządza Pan krzywdę przysłaniając idee samej informacji publicznej. Niemniej powodzenia w dalszej pracy.


W odpowiedzi na to Radek Karbowski dodał że zarówno Arkadiusz Myrcha jak i Kinga Gajewska, wykorzystywali kilometrówkę wpisując że przebywali samochodem średnio ponad 100km dziennie na głowę, licząc łącznie ze wszystkimi weekendami jak i świętami, co dało małżeństu dodatkowe 401 974 zł (kilometrówki to największy bajzel tej dodatkozy, polityk wpisuje ile przejechał i bez żadnej weryfikacji dostaje kasę, ostatnio wpadł na tym Czarnecki który wręcz absurdalne rzeczy wpisywał w te rubryki). Kolejną ciekawostką był fakt że ten proceder był uprawiany przez całą poprzednią kadencję, gdzie łatwo można wyliczyć że na sam dodatek mieszkaniowy podatnicy dali posłom około 336 tysięcy złotych (wtedy 3,5 tysiąca dodatku x 2 posłów x 12 miesięcy x 4 lata kadencji). Dodatkowym zagadkowym faktem jest informacja że Arkadiusz Myrcha posiada mieszkanie, które z resztą wciąż spłaca, bo wziął je w ramach akcji Mieszkanie Dla Młodych, nie ma jednak informacji w jakim mieście ono jest. Można jako pewnik jednak przyjąć fakt że zostało ono przez posła zakupione po objęciu mandatu posła, ponieważ program się rozpoczął w roku 2014, on posłem jest od 2015 roku (wtedy również zasiadł w Krajowej Radzie Prokuratorów i odszedł z kancelarii którą miał w Toruniu), i wciąż pozostało mu sporo do spłaty z tegoż kredytu (również nie jest on współwłaścicielem domu zakupionego przez Panią Gajewską w 2023 roku, prawdopodobnie dlatego że takie były warunki kredytu - nie może on zakupić innej nieruchomości bądź wynająć mieszkania na które wziął kredyt w przeciągu bodajże 5 lat, ale nie mam pewności, bo inaczej musiałby oddać wszystkie benefity z których skorzystał)

No i dzisiaj wypłynęło to, czyli oświadczenie Pana posła a także wiceministra sprawiedliwości. Przyznaje on w nim wprost że co prawda zameldowany jest gdzie indziej ale większość czasu spędza w Warszawie, a aby zapewnić dzieciom miejsce w publicznych placówkach musiał on zostać podatnikiem w Warszawie. Czy jeśli wasze dzieci uczęszczają do jakiś publicznych placówek w danym mieście możemy mówić o pobycie stałym czy czasowym? Czy może chodzi o to by się nie zameldować tylko po to by pobierać te dodatkowe 4 tysiące złotych na głowę?

Czyli tak, uszeregowując:
-K. Gajewska i Arkadiusz Myrcha za zeszłą kadencję wzięli ok. 336 tys. dodatku mieszkaniowego a także 401 974 zł kilometrówki a dzisiaj pobierają 7750 zł miesięcznie dodatku mieszkaniowego,
-mają dom w Błoniach (chociaż już wcześniej się pisało że K. Gajewska tam mieszka) 35 minut drogi do Sejmu, a także A. Myrcha ma gdzieś mieszkanie,
-pomimo że na stałe mieszkają z rodziną w Warszawie, gdzie pracują i gdzie uczą się ich dzieci, a także A. Myrcha płaci podatki, nie są w niej zameldowani (aby pobierać dodatek),
-dzieci posłów, którzy są ewidentnie majętni, a poza wypłatą pobrali ponad 700 tysięcy tylko dwóch dodatków w zeszłej kadencji, i tak uczęszczają do publicznej placówki (żłobka) zajmując miejsce niewątpliwie osobom w trudniejszej sytuacji życiowej,
-Pan Myrcha nie rozumie że to jest co najmniej niemoralne, i twierdzi że R. Karbowski to ujawniając wyjawia im krzywdę, a te dodatki to i tak już 500 lat przysługują tak wgl XD

Nowa jakość w polskiej polityce. Zajebiste są te persony zasiadające w ławach po tłustych kotach z PiS. Pan wiceminister sprawiedliwości naciąga i wykorzystuje prawo jak tylko może dla własnych korzyści, wyborcy pewnie są dumni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#polityka #sejm #afera #polska
michalxd21 - AKTUALIZACJA W SPRAWIE AFERY POSŁÓW ARKADIUSZA MYRCHY I KINGI GAJEWSKIEJ...

źródło: obraz_2024-10-03_203524680

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@michalxd21: Ale ten Myrcha to jest debil. Spore rozczarowanie, bo myślałem, że jako przedstawiciel tego młodszego pokolenia zaprezentuje nowe standardy, a wyszło jak zawsze. Nie ma co się łudzić, stare pokolenie Kaczyńskiego i Tuska wymrze, ale ich standardy już nie.
  • Odpowiedz
@michalxd21: tymczasem szary Polaczek robaczek który boryka się problemami czy to dojazdu czy to spłaty swojego jedynego mieszkania czyta o tym fikołku i jak ma depresji nie dostać? ¯\(ツ)/¯ Swoją drogą zastanawia mnie jak "niusy o naszych posłach" wpływają na odsetek depresji i samobójstw w Polsce.
  • Odpowiedz