Wpis z mikrobloga

@JegoKrolewskaMosc: No przecież to klasyczny protokół polski bokser dostaje w pędzel na wyjeździe. Zresztą nieważne czy wyjazd czy u siebie - o ile nie dostanie niebezpiecznego kelnera z Kolumbii czy innej Kuby, to sobie poradzi z jakimś podstarzałym Czechem czy Węgrem i śrubuje rekord na dożynkowej gali. Taki to los polskich "pięściarzy".
  • Odpowiedz