Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam pytanie do #rozowepaski. Co zrobić, by przestać zaprzątać sobie myśli facetami i skupić się wyłącznie na swoim rozwoju?
Moja sytuacja jest kiepska. Słabo płatna praca, wykształcenie wyższe, ale humanistyczne, wygląd 4/10 (opinia znajomego), w dodatku mam ponad 30 lat. Nigdy nie miałam powodzenia u facetów. Właściwie życie towarzyskie i miłosne u mnie nie istnieje, jedynie w mojej głowie kłębią się urojenia.
Czasem mi się jakiś facet spodoba (nie chodzi o tzw. chada), ale zazwyczaj okazuje się, że to ktoś z dobrego domu, wykształcony, zamożny, czyli nie dla mnie. Nawet nie mam śmiałości zagadać, bo wiadomo, że tylko bym się skompromitowała. Na moim poziomie oczywiście nikt mi się nie podoba i mam sobie to za złe. Zawsze myślę tylko o mądrzejszych i lepszych od siebie chłopakach i tracę tylko czas, bo dla nich jestem nikim. Boję się, że to jakaś nieuleczalna choroba psychiczna, a nie chce być dłużej złym człowiekiem.


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via mirko.proBOT
  • 0
dobroduszny-wędrowiec-86: Mam podobnie jak ty. Ja staram się zajmować pracą, hobby i bliskimi znajomościami. Mam to szczęście, że lubię przebywać sama ze sobą i nie nudzę się, jednak nie ukrywam, że jeśli nic nie robię, to zazwyczaj fantazjuję o byciu w związku, z uwagi na to, że nie miałam żadnego bliskiego kontaktu z mężczyznami, dojeżdża mnie też kwestia seksu. Ten problem jest najcięższy do załatwienia obecnie. I jakoś tam się żyje, takim trochę wybrakowanym życiem. Ciągle myślę, że pora coś zmienić, odważyć się na jakiś krok, ale zawsze to odkładam. Na razie jakoś to działa, ale co będzie za kilka lat? Obawiam się, że może być nieciekawie.

Na twoim miejscu inwestowałabym w siebie, swój wygląd (figura, ubrania), zarabianie większych pieniędzy (wtedy może jakieś operacje/zabiegi plastyczne, żeby lepiej wyglądać). Oczywiście jeśli masz ambicje i potencjał.

Podobnie jak ty mam z niechęcią do związku z mężczyzną na poziomie, na którym uważam, że jestem. Nie jestem tak zdesperowana i wolę być sama niż zmuszać się do związku dla samego związku. Dlatego liczę na to, że uda mi się poprawić wygląd, stać się ciekawszą osobą, zadbać o siebie i swój rozwój. Może dzięki temu uda mi się znaleźć mężczyznę, który faktycznie będzie dla mnie pociągający i będzie w moim typie. Związku z mężczyzną, który mnie nie pociąga, absolutnie nie przewiduję. Wtedy już wolę umrzeć samotnie.
  • Odpowiedz