Wpis z mikrobloga

Zdarzyło ci się kiedyś wsadzić głowę do akceleratora cząstek? Nie? Otóż zdarzyło się to radzieckiemu fizykowi Anatolijowi Bugorskiemu, który w 1978 reperował największy radziecki akcelerator cząstek U-70. Nie wiedząc o niedziałających mechanizmach zabezpieczających, Bugorski pochylił się nad jedną z części i wiązka protonów (poruszająca się z prędkością bliską prędkości światła) przeszyła jego głowę.

Poszkodowany opisywał, że nie odczuł bólu, ale zobaczył błysk "jaśniejszy niż tysiąc słońc". Wypadek doprowadził do poparzeń twarzy (i kilkudniowej opuchlizny jej lewej części), kości i mózgu, a także do utraty słuchu w lewym uchu, sporadycznych ataków padaczkowych i szybkiego zmęczenia umysłowego. Dawkę promieniowania przyjętą przez naukowca szacuje się na od 2000 do 3000 Gy (J/kg).

Po wypadku Bugorski zdołał ukończyć doktorat, nadal pracował naukowo i otrzymał stanowisko koordynatora eksperymentów fizycznych. Bugorski, mimo złych prognoz lekarzy (szacowano, że dawka przyjęta przez naukowca była śmiertelna i umrze w ciągu kilku dni po wypadku), żyje do dziś.

Na zdjęciu: ścieżka po jakiej poruszały się protony przeszywając głowę uczonego.

#fizyka #ciekawostki #ciekawostkiszaba
Szab - Zdarzyło ci się kiedyś wsadzić głowę do akceleratora cząstek? Nie? Otóż zdarzy...

źródło: comment_28kqktFs29ApJk4i0VdNWpQXBMIR9fHw.jpg

Pobierz