Aktywne Wpisy
pq18 +607
shandy71 +348
Cześć Mirki,
jakieś małolaty zniszczyły mi samochód zaparkowany na parkingu pod blokiem, zanim znalazłem świadków zdarzenia zgłosiłem na policję. Może mieliście podobną sytuację i podpowiecie co mogę, a czego nie mogę, albo jak mogę własnym dochodzeniem wspomóc policję, ale z drugiej strony nie łamać prawa, bo sprawa przez wiek sprawców jest patologiczna. Według świadków zdarzenia zniszczenia dokonało trzech chłopaków w wieku 10-12 lat.
Jest monitoring, który idealnie obejmuje miejsce parkingowe, ale właściciel udostępnił go tylko policji (pewnie rozeznanie chwilę potrwa), jest drugi monitoring obok, ale nie wskazuję on miejsca zdarzenia, tylko chodnik którym raczej mogli przechodzić czy właściciel tego monitoringu może mi udostępnić nagranie, żebym je sobie przejrzał? Zgrać na pendrive? Policjant mówił, że jeżeli nie ma monitoringu na miejsce zdarzenia to ich on nie interesuje.
Czy jeżeli znam imiona sprawców (podpisali się na masce auta) i domyślam, się że chodzą do podstawówki 400metrów od zdarzenia, mogę coś z tym zrobić?
Odezwało się ogólnie trochę świadków, którzy twierdzą że rozpoznają chłopaków bez problemu, tylko jak ich znaleźć...:(
A
jakieś małolaty zniszczyły mi samochód zaparkowany na parkingu pod blokiem, zanim znalazłem świadków zdarzenia zgłosiłem na policję. Może mieliście podobną sytuację i podpowiecie co mogę, a czego nie mogę, albo jak mogę własnym dochodzeniem wspomóc policję, ale z drugiej strony nie łamać prawa, bo sprawa przez wiek sprawców jest patologiczna. Według świadków zdarzenia zniszczenia dokonało trzech chłopaków w wieku 10-12 lat.
Jest monitoring, który idealnie obejmuje miejsce parkingowe, ale właściciel udostępnił go tylko policji (pewnie rozeznanie chwilę potrwa), jest drugi monitoring obok, ale nie wskazuję on miejsca zdarzenia, tylko chodnik którym raczej mogli przechodzić czy właściciel tego monitoringu może mi udostępnić nagranie, żebym je sobie przejrzał? Zgrać na pendrive? Policjant mówił, że jeżeli nie ma monitoringu na miejsce zdarzenia to ich on nie interesuje.
Czy jeżeli znam imiona sprawców (podpisali się na masce auta) i domyślam, się że chodzą do podstawówki 400metrów od zdarzenia, mogę coś z tym zrobić?
Odezwało się ogólnie trochę świadków, którzy twierdzą że rozpoznają chłopaków bez problemu, tylko jak ich znaleźć...:(
A
Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś mega biedny, ciocia miała kasę, bo szanowny pan rentier podwyższył jej w ostatnim roku czynsz tylko o 350 zł, a nie jak inni o 400 zł) i nagle do tej samej poczekalni wchodzi słynny Rentier, a ostatnio też wilk (nie owca) Kuba M. :D Przed wyjazdem do Łodzi myślałem, że będę codziennie trafiał na jakiegoś rentiera albo flipera, a to była pierwsza taka sytuacja po prawie 3 latach tam spędzonych. Cholernie się zestresowałem, oczywiście instynktownie najchętniej bym do niego od razu podbił i zaczął sobie robić z nim zdjęcia, pytać o jego biznesy, wielkie integracje, o to jak być wilkiem a nie owcą i tak dalej, ale scykałem / nie chciałem być nachalny, więc po prostu nerwowo zerkałem na jego wielkie czoło co 2 sekundy, a on po prostu siedział i przeglądał na telefonie oferty mieszkań na Otodom. Po jakimś czasie moja kuzynka zaczęła płakać - próbowałem ją za wszelką cenę uspokoić, żeby nie zrobiła mi siary przy Kubie, ale ta ryczała i ryczała.
I nagle Kuba wstał i do niej podszedł. Delikatnie ją pogłaskał i zapytał co jest nie tak. Ja powiedziałem, że prawdopodobnie jest głodna czy coś. No więc Kuba odłożył telefon z otwartym ogłoszeniem mieszkania 10k/m^2, wziął na ręce moją kuzynkę, podniósł koszulkę i na środku salonu fryzjerskiego nakarmił ją piersią. Zajebiście sympatyczny facet.
#nieruchomosci