Wpis z mikrobloga

Problem taczek Thorina i jego proste rozwiązanie

"Choć raczej nie pisuję postów (mimo iż lubię sobie poczytać, co piszą inni), tym razem postanowiłam napisać coś w sprawie słynnych taczek, na których Thorin płynie po roztopionym złocie. Taczek, które chyba, sądząc po różnych wpisach, nurtują wiele osób. I wydaje mi się, że znalazłam bardzo proste rozwiązanie tego problemu – ale o tym na końcu. A najpierw trochę uwag ogólnych, i trochę o rozwiązaniach mniej prostych.

Zacznę od tego, że „Pustkowie Smauga” bardzo mi się podobało – równie, jak pierwsza część „Hobbita”. Bawiłam się znakomicie i z niecierpliwością czekam na trzecią część. Kiedy wchodził do kin „Władca pierścieni”, wytykałam różne błędy i nielogiczności. Teraz chyba już trochę z tego wyrosłam i nabrałam dystansu. Jeśli film ogląda mi się dobrze i sprawia mi wielką radość, to po co czepiać się jakichś szczegółów?

Widzę jednak, że takie szczegóły są problematyczne dla wielu osób. Piszę o taczkach dlatego, że to akurat przełknęłam dość łatwo. Łatwiej niż na przykład zjazd na rozklekotanym mostku w mieście goblinów („Hobbit – Niezwykła podróż”), czy w „Powrocie Króla” dwóch hobbitów wchodzących na bosaka do aktywnego wulkanu, a potem leżących dość długi czas na małej skałce wśród morza roztopionej lawy (lawa może mieć temperaturę nawet do ok. 1700 stopni – w przypadku lawy topiącej Pierścień Władzy należałoby przyjąć tę górną granicę, a może nawet jeszcze większą temperaturę – skoro podobno Pierścienia nie można było stopić w kuźniach krasnoludów – a np. zwykłe żelazo topi się w temp. ponad 1530 stopni – ale o porównaniu temperatur topnienia za chwilę). Natomiast wielu osobom te taczki chyba trochę „utknęły w gardle”.

Ponadto odniosłam wrażenie, że wiele osób tak zawzięcie krytykujących jakieś sceny nie zadaje sobie wiele trudu, żeby sprawdzić, czy faktycznie są one aż tak nierealne. Widać są przekonani, że skoro im się wydaje, że coś jest głupie, to faktycznie jest to głupie. Nie twierdzę, że słynne taczki są realistyczne, daleko mi do tego, ale są one świetnym przykładem takiej negacji podpartej jedynie jakąś potoczną wiedzą. Chyba niewiele z tych osób zadało sobie trud, by poczytać o metalurgii, hutnictwie, temperaturze topnienia metali, materiałach żaroodpornych czy np. warunkach pracy w dziewiętnastowiecznych hutach i o tym, jaką ochronę (lub jej brak) mieli ówcześni robotnicy (pewne technologie, jakie są widoczne w scenach z krasnoludzkim przemysłem wyglądają mi na podobne do dziewiętnastowiecznych, ale o tym za chwilę).

Tak więc teraz trochę uwag porównawczych – to te rozwiązania „mniej proste”:

- złoto topi się w temperaturze 1064°C

- dla porównania: temperatura topnienia stali niskowęglowej to 1480°C, żelaza – 1538°C

- można założyć, że taczki znajdujące się w hali z wielkimi piecami mogły być wykonane z jakiegoś żaroodpornego stopu bardzo słabo przewodzącego ciepło – mogły np. być używane do przenoszenia elementów np. z rozgrzanego żelaza, przeznaczonych do jakiejś dalszej obróbki, czy coś w tym rodzaju

- z tego, co można przeczytać w książkach Tolkiena, krasnoludy były znakomitymi metalurgami, więc wykonanie takiego stopu i używanie go np. do wyrobu sprzętu stosowanego w hutach i kuźniach nie powinno stanowić dla nich dużego problemu, można też założyć, że krasnoludy dbały o „BHP” swoich robotników i starały się im zapewnić dobry, solidny i bezpieczny sprzęt

- w „Silmarillionie” jest wzmianka o metalowych maskach noszonych przez krasnoludy i odpornych na smoczy ogień; smoczy ogień jest raczej gorętszy niż roztopione złoto; gdyby te maski były z jakiegoś zwykłego metalu, to ci, którzy je nosili, upiekliby się w nich jak w brytfankach – musiały więc być żaroodporne i prawie nie przewodzić ciepła; dlaczego nie można by później wykorzystać jakiejś podobnej technologii do wyrobu sprzętu używanego na terenie hut, gdzie ma się do czynienia z wysokimi temperaturami?

- taczki wyglądają na grube i solidne

- Thorin nosi kilka warstw grubej odzieży i grube buty; owszem, trzyma się brzegów taczek gołymi rękami, ale nie jest to wcale tuż na powierzchnią metalu, a poza tym nie trzyma się cały czas - wystarczy dobrze przyjrzeć się wszystkim migawkom z płynięciem taczkami

- można założyć, że krasnoludy są bardziej odporne na wysokie temperatury niż ludzie

- cały „spływ” trwa jedynie jakieś 45 sekund

- tak dla porównania: niżej linki do dwóch filmików przedstawiających pracę przy stalowej surówce:

http://www.youtube.com/watch?v=XJH1VJ1v5As

(to reportaż o kombinacie metalurgicznym w Magnitogorsku; warto szczególnie zwrócić uwagę na fragment między 10 a 14 minutą filmu – temperatura roztopionego metalu, z jakim tam się pracuje to 1700 stopni, i warto przyjrzeć się, jaką odzież ochronną ma pracujący tam hutnik)

http://www.youtube.com/watch?v=uamk0ShTw8Q

- na końcu mały dodatek z własnego doświadczenia: w zwykłej tradycyjnej wiejskiej kuźni temperatura w palenisku to jakieś 1200 – 1300°C; aby żelazo było plastyczne, musi mieć ok. 800°C, albo i więcej; miałam jakiś czas temu okazję popróbować kucia w takiej kuźni; kawałek żelaza rozgrzany do temperatury ok. 800 - 900°C (sądząc po kolorze) wyciągałam z paleniska zwykłymi żelaznymi szczypcami, nawet niezbyt długimi, bez żadnej izolacji, nie miałam też na rękach rękawiczek; rączki szczypiec nawet nie zdążyły się rozgrzać

Wszystkie te powyższe rozważania mają sens wówczas, gdy założy się, że metal przygotowany w piecach na odlew posągu to czyste złoto o temp. topnienia 1064 stopnie.

Sytuacja zmienia się zupełnie, jeśli założy się, że był to jakiś stop złota o niskiej temperaturze topnienia.

Bardzo dobrze pasowałby tu stop złota i krzemu (5,5% krzemu), który bardzo dobrze nadaje się na odlewy, szczelnie wypełnia formę i zastygając na powietrzu nabiera ładnej żółtej barwy; jego temperatura topnienia wynosi – uwaga! 310°C

Dla ciekawych link poniżej:

http://www.srebro.faksio.com/lista/15-stopy-metali-szlachetn...

Thorin surfujący na taczkach po metalu o temperaturze trzystu iluś stopni wygląda już dużo lepiej, prawda? Rozwiązanie proste i ładnie tłumaczące całą scenę.

- łatwo wytłumaczyć, dlaczego złoto tak szybko się roztopiło, a potem tak szybko zastygło przy powierzchni odlewu w zetknięciu z zimną formą

- krzem jest dość pospolitym pierwiastkiem; myślę, że skoro krasnoludy wydobyły taką gigantyczną ilość złota, to byłyby w stanie pozyskać krzem z jego związków w odpowiedniej ilości

- należy założyć, że przygotowując całą akcję krasnoludy nie zamierzały smoka spalić żywcem - do tego potrzebna byłaby temperatura dużo wyższa niż nawet te tysiąc kilkadziesiąt stopni; wystarczy zobaczyć, jak działają „koktajle Mołotowa” rzucane przez Balina i spółkę – jakoś nie wyrządzają szkody – a wygląda na to, że są to naprędce przygotowane granaty z termitu – materiału zapalającego składającego się ze sproszkowanego aluminium i tlenku żelaza, gdzie jako inicjatora zapłonu można użyć np. siarki; termit został wynaleziony pod koniec XIX w. – ale dlaczego krasnoludy nie mogłyby też go wynaleźć? – to nie są jakieś skomplikowane substancje chemiczne; jest używany w spawalnictwie i hutnictwie, np. do wytopu metali z rud, bo wytwarza temperaturę 3000°C i więcej, więc jego obecność w krasnoludzkiej hucie jest jak najbardziej na miejscu)

- myślę że chcieli smoka raczej utopić i udusić – płynny metal nie wyparowałby tak łatwo jak woda w zetknięciu ze smoczym ogniem, ma też dużą gęstość, więc powinien szczelnie „obkleić” Smauga – gdy trzeba było wymyślić coś na szybko, była to jakaś szansa; tym bardziej, że poniżej posągu posadzka była obniżona, więc złoto łatwo mogłoby się tam zgromadzić – widać to przy uważnym obejrzeniu tych scen.

Cóż, mam nadzieję, że choć trochę dałam do myślenia największym „narzekaczom”. Akurat w moim przypadku taczki Thorina okazały się bardzo inspirujące – dowiedziałam się dzięki nim bardzo wielu ciekawych rzeczy. I życzę tego innym – trochę dociekliwości, która może wzbogacić wiedzę. A także trochę dystansu, żeby biadolenie nad szczegółami nie odbierało radości i dobrej zabawy podczas oglądania filmów."

http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Pustkowie+Smauga-2013-469867/discussion/Problem+taczek+Thorina+i+jego+proste+rozwi%C4%85zanie,2372844

#filmy #hobbit #pewniebyloalecotam
  • 1
@Spacequest: zawsze znajdą się malkontenci którym coś nie będzie pasowało i do czegoś się doczepią. Sam akurat na te taczki większej uwagi nie zwróciłem, lecz na ten posąg ze złota. Gratuluję wnikliwości i poważnego podejścia do tematu. Wierzę iż wszystko co jest tu zawarte jest prawdą :)