Wpis z mikrobloga

Pisowcy lubują się w wymyślaniu dziwacznych określeń na swoich przeciwników. Pierwszym, jakie przychodzi mi do głowy to "wykształciuchy". Pisowcy serio chcieli sprawić, żeby bycie wykształconym źle się kojarzyło. A teraz mamy oczywiście "uśmiechnięci". Kolejna próba skojarzenia czegoś pozytywnego ze złym.

Wyznawcy pisu widocznie najczęściej nie są ani wykształceni ani zadowoleni i boli ich widzieć te cechy u swoich przeciwników, dlatego muszą uznawać je za złe i godne pogardy.

Podwójna mowa na miarę Ministerstwa Równości, tyle że w wykonaniu pisowców.

  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach