Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie potrafię oddawać stolca na wyjazdach np. wakacjach, blokada jest i nic nie da się wycisnąć, chyba że np. po 4 dnich. To jest popaprane, bo człowiek traci wtedy apetyt - w hotelu ma dobre śniadania, na mieście jest lokalna kuchnia, a ja zatwierdzenie mam i nie jestem głodny. Dopiero po paru dniach się odblokowuje, bo już się w jelitach nie mieści. A jak krótszy wyjazd np. na weekend to mnie ciśnie już w drodze powrotnej, a wchodząc do domu muszę od razu siadać na klopie.

Czy tylko ja jestem taki zepsuty? Ktoś jeszcze tak ma? Jak to naprawić? Może brać suszone śliwki na wczasy?

#zdrowie #podroze #sranie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@mirko_anonim: jak się zachce to sram gdzie popadnie, po prostu oddaję stolec i wychodzę, nie przypisuje do tego żadnej ideologii jak siedzenie z gównem 40 minut i czytanie gazety, internetu i inne. Jak Ci się chce to srasz, jak nie możesz to znaczy, że się nie chce na prawdę i tyle. Po co sobie życie utrudniać. Postanawiam coś i to robię, a nie pytam czy jestem zepsuty, po prostu siadasz
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Fajnie musi być w twojej głowie.

O paruresis słyszałem ale teraz sprawdzone "parcopresis" to nowy poziom.

Śliwki ci nic nie dadzą, jesteś patologicznie naurotyczny i przejmujesz się pierdołami bo masz za dobre życie. Na to są leki albo terapia behawioralna.
  • Odpowiedz