Wpis z mikrobloga

@Licorio: jeżeli po prostu boisz się torrentów, to masz XDCC. Identyczna jakość co torrenty, nie udostępniasz przy pobieraniu + możesz oglądać w trakcie pobierania.
  • Odpowiedz
@Licorio: Oprócz animetosho nie masz w zasadzie szans - a i tak zostaną ci sezonowe anime, hostingi wywalą ci pliki po tych miesiącu/3 miesiącach/pół roku jak nikt ich nie ściągnie.

Na mega jest lepiej, ale tam rzadko uploadują anime bo pojemności kont tam to smutny żart.
  • Odpowiedz
Nie znam i nie wyobrażam sobie jak karkołomnym przedsięwzięciem było by utrzymanie jakiejś wrzutki 80-200gb na ddl za darmo, bo takie właśnie teraz sobie pobieram kulturalnie z torrentów.
  • Odpowiedz
przejścia na torrenty się nie przeskoczy gdy człowiek zapragnie oglądać cokolwiek poza sezoniakam


@tobaccotobacco: I tak, i nie. Na onlajnach jest naprawdę dużo serii do wyboru. Jak kiedyś szukałem jakichś OVA, które widziało z 2000 osób na MALu to o wiele łatwiej było obejrzeć w 360p na onlajnach niż znaleźć jakikolwiek torrent. A nawet jak się udało to 0 seedów.

Imo najlepiej sobie po prostu ustawić Taigę czy jakikolwiek inny
  • Odpowiedz
@young_fifi: tajga to dla mnie kompletnie abstrakcyjny sposób pozyskiwania torrentów, bo się domyślnie łączy właśnie z gównosieciami typu nyaa, gdzie nie znajdziesz rzadkiego contentu. nadaje się to tylko do napisów rosyjskojęzycznych. sam ciągnę torrenty z AB i nie pamiętam, kiedy ostatnio nie było czegoś, na czym mi zależało, albo kiedy ostatnio ktoś mi nie seedował.
  • Odpowiedz
@young_fifi:

Żeby nie było, często korzystam z nyaa mimo animebytes.

Imo najlepiej sobie po prostu ustawić Taigę czy jakikolwiek inny manager, który będzie Ci automatycznie pobierał bajki. Żyjemy w 2024, a nie 2004 roku żeby odkrywać koło na
  • Odpowiedz
@LlamaRzr tak to zdecydowanie niemozliwa do przecenienia funkcja prywatow. ludzi wrecz soe zachęca zeby ściągali pliki rzadkie chocby po to by byly bezpieczniejsze tj mialy mniejsza szanse po prostu zniknac z internetu
  • Odpowiedz