Wpis z mikrobloga

#przegryw Ogółem to wam powiem jak już zaczęliśmy ten temat że femboja to chyba pierwszy raz zobaczyłem dopiero gdzieś w 2019 roku. Do tamtej pory nie wiedziałem w ogóle że to zjawisko zaczyna w ten sposób przybierać na sile że ktoś może kreować się na Juleczkę publicznie itd. Ale było to dla mnie doświadczenie raczej dołujące. Jechałem busem z wojewódzkiego do mojego powiatowego i zobaczyłem że na jednym z przystanków w mieście Wojewódzkim wsiada dziewczyna, jak się przypatrzyłem bliżej jednak to dziewczyna nie była.

Ja jestem raczej tolerancyjny se i tam starałem się chyba jakoś w swojej mózgownicy to nie wiem, zrozumieć to? Jednak załoga busa była mocno poruszona w negatywnym tego słowa znaczeniu a kierowca nawet kiwał głową z pogardą.
Czuć było dosyć nieprzyjemną atmosferę. Ja nie mówie bo ani tego nie popieram ani nie jestem przeciwko, jest mi to już obojętne. Jednak cała atmosfera tamtego wydarzenia jak ją wspominam była mocno nieprzyjemna. Mi było raczej żal chłopaka co się wykreował na dziewczynę.
@Van-der-Ledre
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZacharJasz92: Ja już wiele razy widziałem femboyów se. Ba, nawet jeden był w naszej bananowo-autystycznej klasie w liceum. Ogółem część z nich była nie do rozróżnienia na pierwszy rzut okiem od kobiet, dopiero po jakiś szczegółach dało się domyślić. Aczkolwiek nie widziałem, żeby ludzie byli agresywni w stosunku do nich. W LA, jak byłem na początku tego roku to też chodziły całe grupki takich cosplayerów/femboyków. Nikt nie zwracał uwagi se
  • Odpowiedz