Wpis z mikrobloga

Widzę, że niektórzy łapią narrację, że ofensywa na Kursk jest bez sensu, bo Ukraińcy i tak się wycofają, a tylko poniosą straty. Argumenty o eskalacji, czerwonych liniach, atomówka itp. pozwolę sobie pominąć, bo to tylko propagandowe gadanie. Za to napiszę, dlaczego taka akcja miała sens.
1. Propaganda sukcesu - przez ostatnie miesiące Ukraina się tylko cofała, teraz idzie do przodu, czym może kupić sobie kilka miesięcy dalszego zainteresowania i wsparcia u społeczeństw zachodu.
2. Przejęcie inicjatywy - przeciwnik zmuszony do reakcji nie może się dobrze przygotować i łatwiej popełnia błędy - zniszczenie jednej kolumny piechoty już widzieliśmy, im Ukraińcy dalej wejdą, tym bardziej chaotyczne będą reakcje dowództwa Rosjan.
3. Realne jest okopanie się na części terenu Rosji, nawet przy częściowym wycofaniu. To nakłada presję na władze polityczne. Większa presja - większe akceptowalne straty.
4. Przy odbijaniu terenu wojsko rosyjskie będzie używać swoich standardowych taktyk (bo innych nie zna), a to oznacza zniszczenie wszystkich wsi na zajętym terenie. Część mieszkańców zgodnie z propagandą będzie winić Ukrainę, ale odszkodowań i pomocy domagać się będą od Putina.
5. Im głębsze wejście, tym więcej logistyki da się zniszczyć. Bazy zaopatrzeniowe do tej pory poza zasięgiem rakiet i dronów zwiadowczych teraz staną się zagrożone.
6. Najlepsze jednostki Rosja trzyma na froncie. Teraz musi je zaangażować do walki pod Kurskiem, a więc osłabić resztę frontu. To daje Ukraińcom czas na wzmocnienie pozycji obronnych w Donbasie.
7. Do tej pory na granicy stacjonowali poborowi (którzy mimo wszystko nie walczą masowo na terenie Ukrainy) i Czeczeni. Jedni i drudzy dali nogę jak tylko zrobiło się gorąco. To znaczy, że od teraz do obstawienia granicy Putin musi wysłać regularne wojsko.
We wpływ zajęcia części obwodu na negocjacje pokojowe nie wierzę. O ile Ukraina nie zajmie Kurska, to okupacja tego terenu sama w sobie ma zbyt małe znaczenie.

Jak na razie potwierdzono zniszczenie kilku lekko opancerzonych pojazdów Ukrainy i kilku ciężarówek z żołnierzami Rosji, plus spalone lotnisko z nieznaną liczbą uszkodzonych samolotów.

#ukraina #rosja #wojna
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shuwaks: Bardzo trafne przedstawienie wszystkich zalet tej operacji. Jest też wymiar polityczny: Rosjanie nie mogą już przepychać tez o koniecznym ,,zawieszeniu broni" na obecnej linii kontaktu. To wytrąca Rosji potężne narzędzie propagandowe oraz wywierania presji na mniej zdeterminowanych politykach innych krajów.
  • Odpowiedz
Jak na razie potwierdzono zniszczenie kilku lekko opancerzonych pojazdów Ukrainy i kilku ciężarówek z żołnierzami Rosji, plus spalone lotnisko z nieznaną liczbą uszkodzonych samolotów.


@Shuwaks: niezbyt wiele zarejestrowałeś. Zestrzelone ruskie samoloty i helikoptery. Zniszczone kacapskie czołgi jadące na lawetach i pewnie wiele więcej.
  • Odpowiedz
  • 1
@smutny_przerebel: Wiedzę o potwierdzonych stratach biorę z agregatów typu Geoconfirmed, faktycznie są czołgi na lawetach, ale z helikopterów tylko jeden ścigany przez drona - ciężko powiedzieć czy trafił, czy oberwał tylnym wirnikiem.
Sprawdziłem też dokładniej nagranie z konwoju w Rylsku - 13 zniszczonych ciężarówek. Nawet licząc, że ludziom z pierwszej udało się uciec, a w pozostałych średnio po 8-10 ofiar, to mamy zmiecioną całą kompanię.
  • Odpowiedz
  • 0
@CarlChryniszzswics: Żeby było przełamanie to Rosjanie musieliby przenieść też pola minowe i fortyfikacje. Zabranie części czołgów i transporterów nie wpłynie mocno na możliwości defensywne.
  • Odpowiedz
  • 0
@wjtk123: Nie sądzę, żeby to miało wpływ na jakiegokolwiek liczącego się polityka. Na zawieszenie broni w przeciągu kilku tygodni i tak nie było szans, a do tego czasu Ukraińcy wrócą na granicę, albo będą okupować podobny teren co Rosja pod Charkowem.
  • Odpowiedz
@Shuwaks: zapomniales o czymś bardzo waznym - podkopanie "autorytetu" putina - w rezimach totalitarnych slaby przywodca (taki, ktory nie potrafi obronic swojej ziemi) jest eliminowany.
  • Odpowiedz
@Shuwaks: mam wrażenie, że każdy kto próbuje analizować ten konflikt pomija najważniejszy aspekt, otóż nie da się wygrać wojny i obronić własnych terytoriów przy założeniu, że się tylko cofa.

Rosja od 2 lat naciera mając świadomość, że Ukraina będzie się tylko broniła, a kontrataki będą wyprowadzane jedynie w kierunku i do linii swoich granic. W ten sposób nie da się wygrać. Ukraina albo przegra, albo w najlepszym wariancie obroni swoje
  • Odpowiedz
@Shuwaks: Gorzej jak kacapy powiedzą "sprawdzam" i nie ruszą swoich jednostek, a bronić się będa tym co im zostało. Jasne, to podkopie częściowo autorytet władzy, ale Ukraińcy też nie mogą ryzykować zbytniego wydłużania linii logistycznych, więc rajdu na Moskwę bym się nie spodziewał. Poświecenie swoich ludzi dla Rosjan to dzień powszedni, więc ta sprawa jest póki co głównie problemem propagandowym. Jeśli Ukraińcy byliby w stanie realnie zagrozić łańcuchom dostaw na
  • Odpowiedz