Wpis z mikrobloga

W niedzielę byłam na dworcu i w tłumie ludzi jadących z Woodstocku natknęłam się na osobliwego faceta: czarne ciuchy, chustka zaciągnięta na włosy, bandana na twarzy i czarne okulary jak do spawania. Pchał przed sobą wózek bagażu jak jakiś bezdomny. Za tylko dwie opcje: ninja, albo alimenciarz wracający do kraju z wyrokiem xD
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach