Wpis z mikrobloga

@Lento_morte współczuję, mam podobnie. Nawet jeśli wydawało mi się, że znalazłem ludzi, z którymi mogę się dogadać, rzeczywistość brutalnie weryfikowała moje marzenia. Czasem po paru dniach, czasem po roku, ale zawsze się kończyło. Wszystko się kończy, poza strachem i żalem, one są chroniczne i nieuleczalne
  • Odpowiedz