Wpis z mikrobloga

@zbrodnia_i_kawa dzisiaj kulminacja. Zaczęło się od problemów z pieniędzmi (i związanych z tym wizji przyszłości), przeszło przez moje wypadające włosy, a teraz dochodzi samotność i fakt, że po kolei opuszczają mnie (z kompletnie racjonalnych powodów) najbliżsi mi ludzie. Nie wiem jak przeżyję nadchodzący rok, ale boję się, że zwariuję. Już w tym roku moim jedynym oparciem były regularnie telefony od kuzynki. Naprawdę jedynym. Nawet kiedy milczeliśmy, a czasami takie milczenie trwało
  • Odpowiedz
@zbrodnia_i_kawa i na końcu jestem ze wszystkim sam. Mam ludzi na około, tak fizycznie, ale im dłużej o tym myślę tym bardziej uświadamiam sobie, że nie pomogą mi, nie odciążą, że z każdą myśla w głowie muszę poradzić sobie samodzielnie. Dobija mnie ta myśl. Przeraża. Mam wakacje, nic się nie dzieje, ale dzieje się zbyt dużo. Zmienia się wszystko na około, nie nadążam, przytłacza mnie to. Muszę się zatrzymać, zwolnić, choć
  • Odpowiedz