Wpis z mikrobloga

Czasami łapią mnie w pracy na nockach feelsy. Myślę o swoim domu jeszcze 2 lata temu. Pewnie rano wróciłbym do domu po cichu, w końcu niedziela i mama jeszcze by spała. A może już nie i czekałaby na mnie gotowa jajecznica? Na pewno koło nóg zakręciłby się mój #grubytygrys oczekując na saszetę. Na pewno też zabrałbym psa na spacer po czym nasypał mu michę. Kiedy zmęczony padł bym na łóżko to jak zawsze po cichu próbowałby się niepostrzeżenie wkraść do wyra i skulić przy nogach. Wstałbym później na obiad i opowiedział przy nim wszystko co mnie spotkało tej nocy, że znowu ta Ukrainka chciała na krechę albo że jakaś pijana grupa znowu zrobiła mi rozpierdziel na stacji.

A tak to wrócę do absolutnej ciszy, moje narzekanie muszę wylewać tutaj. 2 lata bez kotka, 9 miesięcy bez psa i przede wszystkim 1,5 roku bez mamy. Niedługo jej urodziny. Strasznie mi jej brakuje, coraz rzadziej, ale jednak nadal przychodzą momenty bólu. Jakoś staram się dawać radę samemu ale chyba czas już pomyśleć o nowym zwierzaku, zawsze to raźniej.

Trzymajcie się mirki i doceniajcie waszych bliskich. Przepraszam za moje pierdzielenie, tak mnie naszło akurat i pewnie do rana ten wpis usunę.
##!$%@?
  • 45
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 24
@Minieri ehh, #!$%@?. Poniekąd rozumiem co czujesz, moi rodzice zmarli w okresie ostatnich 3 miesięcy, obydwoje ~60 lat.
Nigdy nie rozumiałem tego typu feelsów, ale teraz dałbym wiele, żeby chociaż na chwilę wrócić do domu rodzinnego 10-15 lat temu, który tak bardzo mnie wtedy #!$%@?ł.
  • Odpowiedz
@Minieri: ja włączam radio jak przychodzę bo też sam mieszkam i za szybko ucieka czas po cichu a że jestem ze wsi to nie toleruję zwierząt w mieszkaniu, nic nie jest na stałe i w życiu zawsze w pewnym momencie zaczyna się układać i zmienia się wszystko na lepsze
  • Odpowiedz
@Minieri znam Cię tylko z powtórek goli. Nie jestem jakimś fanem piłki, ale jak chce zobaczyć bramki po dowolnym meczu to wpisuje Minieri, jesteś tutaj marką. Pamiętam też że jakiś czas temu zbierałeś kasę na coś, pewnie na mamę. Czytając teraz Twój wpis jest mi bardzo smutno, nie wyobrażam sobie co będzie jak mojej mamy zabraknie, a przecież to naturalna kolej rzeczy. Życzę Ci dużo siły, gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz, nie
  • Odpowiedz
@Minieri: aż mi się smutno zrobiło jak to przeczytałem, a to nie łatwe.
Z wpisu wynika, że też nikogo nie masz- oprócz zwierzaczków przydałaby się jakaś bratnią dusza, może na tym się skup?
Ja wiem, że to nie takie proste, więc ostatecznie jak masz duże mieszkanie to może chociaż wynajmij komuś pokój, zawsze jest wtedy do kogo buzię otworzyć
  • Odpowiedz
@Minieri: trzymaj się miras, mój tata rok temu odszedł też na raka. Od wykrycia do śmierci minęło 2 tygodnie. Z tym nowym pupilem to chyba najlepszy pomysł na ten moment.
  • Odpowiedz