Wpis z mikrobloga

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Cześć, Mirki i Mirabelki,

Muszę Wam opowiedzieć moją historię, bo już dłużej nie mogę tego trzymać w sobie. Byłem zakochany po uszy w dziewczynie o imieniu Halinka. Halinka to była najpiękniejsza i najwdzięczniejsza dziewczyna w całej okolicy.

Od zawsze wiedziałem, że Halinka to ta jedyna. Marzyłem, że kiedyś się pobierzemy i będziemy żyć razem długo i szczęśliwie. Niestety, moje plany zniszczył jeden typ – Janusz. Bogaty cwaniak, który ma kasę. Halinka wpadła po uszy w jego bajery. A ja? No cóż, zostałem w friendzone.

Janusz był w tym wszystkim mega fałszywy. Wszyscy wiedzieli, że ma zaplanowane małżeństwo z Zosią, córką kolejnego bogatego, ale Halinka wierzyła, że to z nią chce spędzić resztę życia. Próbowałem ją ostrzec, mówiłem, że Janusz to typowy kłamca, ale ona nie chciała mnie słuchać. Była zbyt zakochana, żeby zobaczyć prawdę.

Nadszedł dzień, kiedy Janusz miał się ożenić z Zosią. Halinka była totalnie załamana. Patrzyłem na nią i serce mi pękało, bo wiedziałem, że nic nie mogę zrobić. Chciałem jej pomóc, pocieszyć, ale ona była zbyt zrozpaczona. Próbowałem jej powiedzieć, że zawsze będę przy niej, ale to nie wystarczyło.

Halinka w końcu załamała się kompletnie. Postanowiła skończyć ze sobą. Kiedy się o tym dowiedziałem, pobiegłem do niej, żeby ją ratować, ale było już za późno. Straciłem ją na zawsze.

Cała wioska była w szoku. A Janusz? On musi żyć z tym, co zrobił. Jego egoizm i brak skrupułów zniszczyły życie najpiękniejszej dziewczyny, jaką znałem.

Morał tej historii? Nigdy nie bawcie się uczuciami innych. Możecie naprawdę kogoś zranić, a potem będzie już za późno na naprawienie szkód. A ja? Zawsze będę pamiętał Halinkę i to, jak bardzo ją kochałem.

Dzięki za przeczytanie, Mirki. Trzymajcie się i dbajcie o siebie.

Peace.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach