Wpis z mikrobloga

@Ze_Arcadio: to zależy. Kija nie mam, ale jeśli napisała mu ze jest kretynem to znaczy, że albo ma kompleksy albo wcale się tak dobrze nie znają. Tak by mógł do swojej świetnej kumpeli powiedzieć. A chodziło mi o ten styl i co to nie ja, tu żarcik tu głupi tekscik i jest śmiesznie hehe - nie, nie jest, nie zawsze. Zresztą ja tylko wyrażam swoje zdanie o takich żartach skoro się
@Mysiunia_: to ze ma kompleksy nie jest usprawiedliwieniem w takiej sytuacji dla jej zachowania, nawet jesli sie nie znaja zbyt dobrze to i tak zachowała się jak nadęta damulka.

W ogóle to spoko :) ja tylko wyraziłem swoje zdanie o Twoim zdaniu :) Ty ocenialas całą sytuację łacznie z wpisem na mirko, ja tylko konkretny dialog, nie ma sensu o tym dalej dyskutować. Dobranoc.
@Ze_Arcadio: to że z kolegą sobie żartujesz nie znaczy, że do kobiety tak możesz - jesteśmy bardziej emocjonalne i mnie osobiście mimo że starałam się je zlewać i byłam w towarzystwie prawie samych facetów zawsze - jednak gdzieś ukłuło. Spoko. Nie wiecie tego, wasza sprawa, oceniacie sobie takie sytuację według waszego poczucia humoru. A gdybyś mnie znał pewnie podalbys mnie za przykład równej babki co się z takich zarcikow śmiała:)
@Mysiunia_

"to że z kolegą sobie żartujesz nie znaczy, że do kobiety tak możesz"

Nie Ty będziesz decydować co mogę, a czego nie.


Czy ten żart był serio tak niemiły?

Tak czy siak bycie miłym nie boli tak samo jak posiadanie odrobiny dystansu do siebie i nie bycie napuszoną damulką jak tamta pani :)

Drugi raz już się żegnam, dobranoc.
@Ze_Arcadio: a może jej mama ciężko zarabia myjąc podłogi obcym ludziom? Serio, jak ma taki dystans to niech najpierw pozartuje z siebie, a nie nabija się z kogoś i wmawia brak dystansu. Żeby fajnie zażartować nie trzeba posuwać się do chamstwa, o ile dobrze się nie znasz. Jak się świetne znasz i lubisz to nie takie teksty odchodzily. Rób co chcesz, ja tylko mówię jak to odbieram i wiem, że nie
@Sudokuu: Moim skromnym zdaniem było to dosyć niskich lotów (żeby nie powiedzieć żenujące) poczucie humoru. A kobiety na punkcie "feministycznych" (seksistowskich) kawałów są wyczulone. Taki żart nada się jak gadamy z kolegami przy piwku, ale nie przy rozmowie z dziewczyną.
@Dawidinho8: @Mysiunia_: faktycznie troszku przesadziłem z tym tekstem tak na wejście, ale kobitka dwa razy już się umawia na spotkanie a potem w ostatniej chwili coś zaczyna odwalać i się nie pojawia, sam już nie traktuję żadnych relacji z nią na poważnie, humor mam bardzo specyficzny, z nią raczej tak niezbyt mi się rozmawia, druga sprawa to może za dużo mirko we mnie bo tylko się patrzy jak i gdzie