Wpis z mikrobloga

Ja osobiście mam w dupie, czy to obraża czyjeś uczucia religijne albo czy ktoś ma ból dupy o LGBT. Natomiast nie bardzo rozumiem, gdzie tu jest "sztuka".

Tzn. wyboraźmy sobie, że ja włożyłem na siebie jakieś zupełnie przypadkowe kolorowe ubrania, ktoś mi zrobił dziwaczny makijaż, dołączyłem do tej zabawy na wybiegu i zacząłem wykonywać jakieś dziwaczne tańce, ruchy i miny. W jaki sposób rozpoznalibyście, że akurat mój "występ" nie jest częścią tego spektaklu, nie jest żadną przemyślaną sztuką?

Bo gdybym np. namalował jakieś bazgroły i postawił obok obrazu "Wolność wiodąca lud na barykady" Delacroixa, to każdy od razu by zauważył, które z tych dwóch dzieł jest sztuką, a które to przypadkowe bazgroły beztalencia.

Chyba po prostu nie ogarniam tej części sztuki nowoczesnej. Nie przemawia to mnie filozofia "im bardziej dziwacznie, prowokująco i różnorodnie, tym większa sztuka". Ja tu widzę bardzo leniwe podejście do sztuki. Nieważne co robimy, ile wysiłku w to włożymy ani w ilu ludziach wzbudzi to głębsze uczucia - i tak nazwiemy to "sztuką", bo tak.

Jak dla mnie w tej ceremonii wyraźnie dało się odróżnić wysoki poziom tych części, które nawiązywały do bogatej kulturowo przeszłości Francji. I bardzo niski poziom tego, co nawiązuje do teraźniejszości. Z nowych rzeczy chyba tylko ta amazonka na koniu, występ Gojiry i lasery bajery były fajne. A jakieś tańce i #!$%@? wie co na wybiegu nie robiły zbyt wielkiego wrażenia. Ten ostatni występ (być może ostatni w jej karierze) Céline Dion to jakby ostatnia pieśń starej Francji.

#paryz2024 #olimpiada #przemyslenia
lewoprawo - Ja osobiście mam w dupie, czy to obraża czyjeś uczucia religijne albo czy...

źródło: 80286b26293b7aa332c69b87e310d0602fe4a01be4691b15f4c62b73e34e87cf

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@lewoprawo Obstawiam, że organizatorzy wyznaczyli kilka zespołów artystycznych i artystycznych artystycznych, którym dano wolną rękę, co do ekspresji nie ważąc na spójność i dynamikę całości.
Co do sztuki nowoczesnej, to jak najbardziej jest to sztuka, ale nawet w jednej kategorii jedni nie uznają drugich. To w Paryżu bardziej przypominało odjazd po LSD.
  • Odpowiedz
@lewoprawo: Establishment musi udawać, że jest lewicowy, ale w taki sposób, by lewica kojarzyła się nie z gospodarką, a własnie z takimi rzeczami. I część z lewej strony będzie zadowolona, a prawa będzie z kolei walczyć dalej z lewicą, ku uciesze tegoż kapitału.

Sama sztuka przemyślana się być nie wydaje. Generalnie to nie jest kontrowersyjna opinia, że spora część sztuki współczesnej to popelina promowana na kontrowersji. Ale bywa też dobra
  • Odpowiedz
@lewoprawo: to jest sztuka która nikomu się nie podoba oprócz tych którzy ją uprawiają i która musi być tolerowana na siłę bo jak nie to artystą będzie przykro. Wiesz dobry spektakl sam się broni
  • Odpowiedz
  • 0
Co do sztuki nowoczesnej, to jak najbardziej jest to sztuka


@PiccoloColo: Nie. W żadnym wypadku nie jest to sztuka. Prymitywizm i chaos panujący na "scenie" sugeruje raczej totalny #!$%@?.

Idąc takim tokiem rozumowania, jaki proponujesz, absolutnie wszystko jest "sztuką".
Poranna kupa też. Aczkolwiek poranna kupa ma większą wartość niż to co zaobserwowaliśmy na otwarciu.
  • Odpowiedz
@ka-lol Nie zrozumiałeś. Pisałem o sztuce nowoczesnej ogólnie, a nie o tym performensie. W tym środowisku jedni deprecjonują innych. Nawiązałem tylko do fragmentu OP'a o sztuce.
  • Odpowiedz
@lewoprawo dzisiejsza sztuka chyba opiera się na kontrowersji. Kto bardziej #!$%@?, co wywoła większe oburzenie, nastawi ludzi przeciw sobie. Popatrz ile jest gadania wszędzie o tym otwarciu. Lewaki na prawakow i w drugą stronę. A gdyby nie było tam jakichś dziwadeł, nawiązań do religii, upasionych tuczników, to dzisiaj by wszyscy o tym zapomnieli.
  • Odpowiedz