Patrząc na to jakim "sukcesem" jest wprowadzenie strefy SCT w #warszawa to widać, że nasz kochany Jaca Sutryk nie odpuści jednak tematu we #wroclaw (zresztą nie może bo na ten moment dalej prawnie Wrocław razem z Krakowem muszą je wprowadzić).
Co z tego, że SCT jest obecnie: - fikcją bo mandat dostaniesz tylko jak jesteś amebą i sam się przyznasz, że to już Twój 5 przejazd przez strefę - informacyjnie dalej to leży bo do konca nikt nie wie co i jak - procedur jak nie było tak nie ma - jedyna kara cię spotka jak akurat skontroluje Cię policja.
Najważniejszą rzecz osiągnięto - za kilka lat trzeba będzie wymieniać auta. Za te 5-6 lat w Warszawie, żeby wjechać do SCT będziesz musiał mieć nowsze auto niż w bogatszych Niemczech :)
Aktywiści zadowoleni bo jest strefa SCT, kierowcy w tej chwili zadowoleni bo strefa jest, ale tak dziurawa, że i tak nic nie daje.Czy coś sie zmieni w kwestii jakości powietrza? Nikt tego nie wie bo i tak mierzymy je w tak niewielu miejscach i w dodatku tak specyficznych, że te wyniki to sobie można w nie powiem co wsadzić.
Jak cię stać to dalej sobie będziesz mógł jeździć bo auto wymienisz na czas. Jak jesteś biedakiem to trudno, zmieniaj pracę i weź kredyt.
Dziurawe prawo z dziurawymi założeniami, które ugryzie w dupe dopiero za kilka lat jak się okaże, że jednak je trochę uszczelnili..
Jak chcą naprawdę walczyć z kopcącymi autami to niech zaczną od zmian przy przeglądach rejestracyjnych i pilnowaniu pomiarów tego czym kopci.
Ewentualnie zróbmy w koncu obwodnicę dookoła największych polskich miast bo one ich nie mają w klasie A czy S (Łódź jest obecnie w najlepszej sytuacji bo niewiele jej brakuje do pełnego ringu, Kraków za bodajże 3 lata taki będzie miał). Wrocław do biletu kolei aglomeracyjnej wraca po długiej przerwie dopiero od 1 Sierpnia i też nikt nie wie na jak długo. Jak nie musisz przejeżdżać przez centrum to nie nasmrodzisz.
O poprawie komunikacji zbiorowej to nie ma co przypominać bo przecież wiadomo, że jak ludzie się przesiądą do zbiorkomu to on wytrzyma! Nieistotne, że już teraz w godzinach szczytu w każdym polskim większym mieście sa linie gdzie ledwo wejdziesz, ale jak tylko ludzie schudną to już będą się mieścić po rezygnacji z auta xD
Chłopaki prośba, jak nie jesteście już nastolatkami, to nie noście dżinsowych krótkich spodenek... :( Ja wiem, reeee gorąco. Ale to nawet chłodne nie jest, bo za grube i nieprzewiewne absolutnie. Źle to wygląda, mówię Wam, zwłaszcza jak chłop 30 lat założy...
Co z tego, że SCT jest obecnie:
- fikcją bo mandat dostaniesz tylko jak jesteś amebą i sam się przyznasz, że to już Twój 5 przejazd przez strefę
- informacyjnie dalej to leży bo do konca nikt nie wie co i jak
- procedur jak nie było tak nie ma
- jedyna kara cię spotka jak akurat skontroluje Cię policja.
Najważniejszą rzecz osiągnięto - za kilka lat trzeba będzie wymieniać auta. Za te 5-6 lat w Warszawie, żeby wjechać do SCT będziesz musiał mieć nowsze auto niż w bogatszych Niemczech :)
Aktywiści zadowoleni bo jest strefa SCT, kierowcy w tej chwili zadowoleni bo strefa jest, ale tak dziurawa, że i tak nic nie daje.Czy coś sie zmieni w kwestii jakości powietrza? Nikt tego nie wie bo i tak mierzymy je w tak niewielu miejscach i w dodatku tak specyficznych, że te wyniki to sobie można w nie powiem co wsadzić.
Jak cię stać to dalej sobie będziesz mógł jeździć bo auto wymienisz na czas. Jak jesteś biedakiem to trudno, zmieniaj pracę i weź kredyt.
Dziurawe prawo z dziurawymi założeniami, które ugryzie w dupe dopiero za kilka lat jak się okaże, że jednak je trochę uszczelnili..
Jak chcą naprawdę walczyć z kopcącymi autami to niech zaczną od zmian przy przeglądach rejestracyjnych i pilnowaniu pomiarów tego czym kopci.
Ewentualnie zróbmy w koncu obwodnicę dookoła największych polskich miast bo one ich nie mają w klasie A czy S (Łódź jest obecnie w najlepszej sytuacji bo niewiele jej brakuje do pełnego ringu, Kraków za bodajże 3 lata taki będzie miał). Wrocław do biletu kolei aglomeracyjnej wraca po długiej przerwie dopiero od 1 Sierpnia i też nikt nie wie na jak długo. Jak nie musisz przejeżdżać przez centrum to nie nasmrodzisz.
O poprawie komunikacji zbiorowej to nie ma co przypominać bo przecież wiadomo, że jak ludzie się przesiądą do zbiorkomu to on wytrzyma! Nieistotne, że już teraz w godzinach szczytu w każdym polskim większym mieście sa linie gdzie ledwo wejdziesz, ale jak tylko ludzie schudną to już będą się mieścić po rezygnacji z auta xD
SKP po prostu nie mają w tym interesu, a kontroli na drogach zawsze będzie za mało.
Bez zmian w rozporządzeniach które pozwolą na bardziej zautomatyzowany sposób kontroli spalin nic się nie zmieni.