Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu umówiłam się na pierwszą randkę z tindera z facetem, którym byłam oczarowana, zauroczona wręcz, byłam tak zestresowana na spotkaniu, że zabrakło mi śliny w gardle, po jakichś 20 minutach typ złapał mnie za rękę jakbyśmy byli małżeństwem z dziesięcioletnim stażem, później z uśmiechem chwycił mnie za nogę i zażartował żebym się rozluźniła, zamurowało mnie, wyszłam z baru w którym się umówiliśmy z pretekstem, że źle się czuję, płakałam całą drogę powrotną, nie jadłam praktycznie nic przez 3 dni, obwiniałam się i wmawiałam sobie że powinno mi się to spodobać skoro to facet za którym szaleje, a czułam się jak najgorsze gówno.

#tinder
  • 221
  • Odpowiedz
  • 0
j randce to bym wyszła, a jak za nogę to by dostał w ryj. Miej że kręgosłup moralny. Z jednej strony to nie twoja wina, że trafiłas na creepa a z drugiej strony jestem pewna, że można było to przewidzieć. Jak facet jest tak czarujący to pewnie stosuje lovebombing. Polecam zorientować się na temat taktyk manipulacji na tinderze używanych przez facetów a potem dopiero brać się za internetowe randki a najlepiej to
  • Odpowiedz