Wpis z mikrobloga

Mój stary jest fanatykiem wykopu...




Całe dnie siedzi w pokoju, który nazywa swoją "piwnicą" i szoruje wąsem po monitorze. O pierwszej w nocy budzi całą kamienicę, bo zaczyna się "NOCNA ZMIANA NA MYRKO" i cały budynek skacze od jakiegoś rocka z lat 70-tych albo innego dubgówna. Dzielnicowi jak mają nocny patrol, to od razu idą do nas pod blok, bo juz wiedzą, skąd będzie zgłoszenie. Na studentów z kamienicy naprzeciwko tyle razy te babcie nie dzwoniły co na nas. Matka milion razy próbowała mu wyperswadować piwniczenie, ale on nieugięcie, że "musi stać na straży wykopaliska" bo jak jego zabraknie to "lewaki opanują wykop i rano się obudzimy w drugim PRL-u". No przecież k---a losy świata od niego zależą.

Cały korytarz od kuchni do jego pokoju zawsze zawalony jest pustymi butelkami, okruchami po chipsach i mokrymi chusteczkami, przec co wszyscy musimy chodzić w kapciach, których k---a nienawidzę. A najgorzej jak się zgubią. Naprawdę, nie chcielibyście idąc w nocy do łazienki wdepnąć w chusteczkę z cholera-wie-jaką-zawartością. Nie chcielibyście.

Ojciec oczywiście czuje się nie tylko strażnikiem pokoju na świecie, ale i ekspertem w każdej dziedzinie. Przy śniadaniu zawsze ogląda jakiś kanał informacyjny i zapluwa się, że manipulacja, układy, kłamstwo na kłamstwie i że krula nie pokazują. Po piętnastu minutach jest czerwony i sapie jak nosorożec, w-----a się, że matka za mało cebuli dała do jajecznicy i wraca do pokoju, żeby się uspokoić. Nawet nie chcę wiedzieć w jaki sposób.

Potem cały dzień siedzi na mirko razem z innymi stulejami i "śmieszkuje" albo "kręci epickie beki". Co jakiś czas z pokoju dobiega okrzyk "LAKUKARACZA W GORONCE WKRACZAM" albo coś w podobie, mimo, że nigdy nie dostał więcej niż 10 plusów. Tak naprawdę nikt go tam nie kojarzy, choć on sobie wmawia, że wszyscy go lubią i znają. Kiedyś założył kilkanaście kont na różne maile i odpisywał i plusował sam siebie. Nie powiedziałem mu, co to proxy, więc dwa dni później dostał bana. Nigdy nie zapomnę tego ryku, pół kamienicy myślało, że wybuch gazu.

Co się działo przez te dni, jak nie miał dostępu, to ja nawet nie. Krążył po domu, trząsł się jak stary heroinista bez towaru, klął na telewizor i o---------ł inby. W końcu matka wzięła go przed komputer, wspólnie napisali epopeję do administracji, że on bardzo żałuje, już nigdy tak nie postąpi, zawsze był aktywnym i dobrym użytkownikiem, ma pozytywny wkład w rozwój portalu i takie tam farmazony. Odbanowali.

Przez jakiś czas był spokój, ale to też nie trwało długo. Wybuchła jakaś afera pszeniczna czy coś takiego. Przez dwa dni chodził podniecony jakby co najmniej wybuchła rewolucja.

- Już DWA - podkreślał - DWA moje wykopy NA GŁÓWNEJ! - Zaciągnął mnie i matkę przed monitor żeby się pochwalić. Wyglądało na to, że na główną wchodzio cokolwiek, byle ze zbożem, ale on jarał się jakby wygrał w totka. Przez tydzień nie dało się w domu nic zrobić, bo Janusz Rewolucjonista rozwiesza flagi ze zbożem, trąbi przez okno, ogłasza powstanie narodowe i takie tam. Jak na jakimś portalu informacyjnym napisali o tej gównianej aferze, to mało apopleksji nie dostał. Chodził potem co 15 minut do salonu, żeby sprawdzić czy w wiadomościach już mówią o jego (tak, teraz to nagle JEGO) rewolucji. W końcu po tygodniu wszystko się uspokoiło i matka mogła zdjąć flagi z okien. Tyle żenady, co przez ten czas się najadłem na dzielni, to k---a nigdy nie wybaczę.

Jakby mnie na długość ręki dopuścili do ich serwerów, to bym wziął i zap****olił.

Ostatnio zakręcił się na pukcie kryptowalut. Zmówił się z grupą innych mirków, że wywindują jakąś mało znaną walutę i zarobią miliony. Łaził po domu tajemniczo uśmiechnięty i wyluzowany, nawet na telewizor nie klął, a jak go ktoś spytał o co chodzi, to tylko mówił "niedługo się okaże" albo "wszystko jest przemyślane". Miesiąc później dostał przelew na 50zł za sprzedaż tych cebulionów i cieszył się jak dziecko. W tym samym czasie matka przyszła do domu jak struta - okazało się, że rachunek za prąd przez to jego k---a kopanie skoczył o 600zł. Nie chciała mu mówić, "niech się cieszy, że coś w końcu zarobił" itp. Myślała, że zaraz mu przejdzie i znajdzie sobie inną zabawę. Ja wiedziałem, że to się tak łatwo nie skończy.

Kolejne parę tygodni było cicho. Czyli coś knuł. Którejś nocy budzi mnie cichaczem i mówi, że mam z nim iść coś pomóc wnieść. Już czułem, że będzie grubo. Okazało sie, że złapał kontakt z paroma innymi kretynami, złożyli się po kilkaset złotych i kupili na allegro koparkę do bitcointów. Widocznie cebuliony to za mało. Matka mało nie dostała zawału jak to zobaczyła. Już jej pewnie w oczach stanął rachunek na 10 tysięcy plnów xD Burza była straszna, cały weekend pilnowała, żeby tego gówna nie podłączył, ale w poniedziałek musiała iść do pracy, ja do szkoły, no i wpiął.

Potem wynikła z tego jeszcze lepsza inba, bo wyszło na jaw, że to nie u niego miała stać ta koparka tylko innego mirka, ale z jego konta na allegro kupowali i on zadzwonił do sprzedawcy, że jednak inny adres. Tamci szybko się połapali i we wtorek już byli z policją pod domem xD Zaczęła się inba totalna, jakiej tu jeszcze nie było. Dwa sąsiednie bloki zleciały się popatrzeć.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

- ojciec leży w wejściu, kurczowo trzyma się koparki i krzyczy, że nie odda

- Mirki drą się, że ma oddawać

- jeden Mirek ma rozbitą głowe i trzyma przy niej zakrwawioną szmatę, bo jak odcinali łańcuch, którym przyczepiona do kaloryfera była koparka, to ojciec rzucił w niego głośnikiem

- czterech policjantów próbuje odciągnąć ojca od maszyny

- matka płacze i błaga ojca na wszystkie świętości, żeby się uspokoił

- ja wykopfejs.gif

W końcu policjanci oderwali starego od koparki, Mirek od rozbitej głowy rzucił ojcu 600zł i mówi, że nie ma już do maszyny żadnego prawa, matka wybłagała, żeby nie wnosił oskarżenia, to powiedział, że on nie ma czasu się pierdzielić po sądach i poszli.

Historia oczywiście poszła na mirko i w gorące, ojciec bóldupił jak nigdy. Nauczył się into TOR i teraz wklepuje komentarze pod swoimi wpisami na zielonkach, chociaż trzy czwarte wypoku ma go na #czarnolisto.

#coolstory #pasta #mojstary #wykop #tworczoscwlasna
Goryptic - Mój stary jest fanatykiem wykopu...



SPOILER
SPOILER




SPOILER
SPOILER...

źródło: comment_tzdrN3bwtLLjqqpBFw0CnTe2RyBZgHeb.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach