Wpis z mikrobloga

Mała migawka sprzed 2 tygodni. Pojechaliśmy z kumplami na weekend w Tatry z nadzieją na pogodę, choć prognozy zapowiadały deszcz. Dzień wcześniej w trybie ekspresowym weszliśmy wieczorem na Turbacz, a kolejnego ranka już o 5 wystartowaliśmy z Brzezin na Gąsienicową. W planie mieliśmy zrobić Granaty. Tempo solidne, bo na popołudnie zapowiadane były burze. Ale nic z tego, na podejściu na Skrajny Granat dopadła nas ulewa, silny wiatr i pojedyncze grzmoty, więc zawróciliśmy w kierunku Murowańca. Po jakimś czasie się wypogodziło, ale na radarach widać było kolejne burze zmierzające nad Tatry. W związku z tym na szybko weszliśmy tylko na Kasprowy, a potem biegiem do Kuźnic, bo złapała nas taka zlewa, że spodnie mogłem wyciskać z wody.

#tatry
klintoniusz - Mała migawka sprzed 2 tygodni. Pojechaliśmy z kumplami na weekend w Tat...

źródło: 1000003874

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@aresius: Z perspektywy czasu żałuję, że odpuściliśmy Granaty, bo byliśmy już wysoko. Gdybyśmy przeczekali pierwszą burzę, to byśmy spokojnie na nie weszli. Ale wtedy zapewne na grani dopadłaby nas kolejna burza i już by nie było tak wesoło mając w perspektywie przejście grani i zejście do Koziej Dolinki.
  • Odpowiedz
@klintoniusz: Plusik na zachętę. Raz wracałem w kompletną ulewę od Trzydniowiańskiego. W aucie musiałem siedzieć w samej bieliźnie bo wszystko mokre xD portfel i stare buty mi się rozpadły od ilości wody :D
  • Odpowiedz