Wpis z mikrobloga

Skończony drugi sezon i muszę przyznać - serial jest genialny. Dawno tak szybko czas mi nie uciekał po kliknięciu odtwarzania. Świetni aktorzy, wybitna muzyka oddająca nastrój i wciągająca fabuła.
Rola Miriam jest moim zdaniem obłędnie pokazana. Tak samo więzi pomiędzy liderami, tytułowym burmistrzem a bagietmajstrami.
Co moim zdaniem na minus to Iris. Nie przekonuje mnie jakoś jej postać, ani uroda, że byłaby w stanie owijać wkoło palca najbardziej wpływowych ludzi. Dodatkowo sama jej historia jakoś mnie nie przekonuje - najzwyczajniej w świecie nie jestem fanem tej kreacji. A szczególnie w drugim sezonie... Nie jestem po prostu w stanie zrozumieć co kierują tą postacią, szczególnie gdy trzy razy zmienia zdanie co chce zrobić
Czasem można wyciągnąć jakieś małe nieścisłości - akcja dzieje się w czasach teraźniejszych, gdzie kamery policyjne są na porządku dziennym. Nie wyobrażam sobie taką samowolkę, szczególnie SWAT teamu.
Dodatkowo brakuje mi czasem jakiejś głębi postaci. Nie wiem czy to celowy zabieg czy po prostu brak czasu w odcinkach, ale chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o postaciach. Ich relacje poza pracą, przeszłość czy cokolwiek innego. Na przykład nie rozumiem fenomenu Milo. Przez cały pierwszy sezon nie wiedziałem jak potężny on jest, dlaczego każdy się go obawia, skąd wziął się w tej pipidówie.
Tak samo Bunny - czuję, że o wiele bardziej widz mógły się żzyć z nim, gdyby choć trochę się go poznało - wtedy byłby prawdziwy dylemat moralny komu kibicować. Tym "dobrym" (cudzysłowie, ponieważ ciężko określić tym mianem kogoś w serialu ( ͡º ͜ʖ͡º) ), tym neutralnym jak Mike, czy może tym złym?
Czuję też, że końcówka drugiego sezonu została zrobiona trochę pośpieszne i nie domknięto wiele wątków - ale tu jest jeszcze nadzieja w trzecim sezonie. Brakuje mi czegoś w tym drugim sezonie. Może właśnie o to w nim chodzi - jest tak chaotyczny, żeby pokazać widzowi jak Mike się czuje i jak powoli rozpada się ten kruchy "pokój" w mieście.
Czasem też nie rozumiem dodawania niektórych postaci. Tak jak było ze strażnikiem na gnieździe podczas finału pierwszego sezonu. Co wnosiła ta postać? Co chciano pokazać?
Tak jak w pierwszym sezonie jest mało rzeczy do których można się przeczepić (owszem można, ale raczej są to mniejsze nieścisłości) tak drugi sezon definitywnie zmniejszył poziom. Czuć, że spowolnił. Nie rozwija relacji pomiędzy postaciami a akcji jest bardzo mało. Więc co oglądamy podczas tych dziesięciu odcinków? Mam wrażenie, że większość to dialogi rozłoszczonych na siebie ludzi. Liczę, że trzeci sezon będzie bliższy pierwszemu niż drugiemu. I nawet wolałbym, żeby twórcy poszli bardziej w rozwój postaci niż akcje czy wspomniane dialogi gniewnych ludzi ( ͡° ʖ̯ ͡°) bo jak pokazało "The Wire", nie potrzeba wiele akcji, żeby stworzyć arcydzieło.
#seriale #mayorofkingstown
tomeczek - Skończony drugi sezon i muszę przyznać - serial jest genialny. Dawno tak s...

źródło: 8125716.3

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
@tomeczek: Serial jest naprawdę dobry. Ma ten klimat , że się chce więcej.
The Wire to arcydzieło, ale docenione tak naprawdę jak można obejrzeć wszystkie odcinki.
Jest tam tyle wątków i postaci, że oglądając co tydzień odcinek ludzie się gubili.
  • Odpowiedz