Wpis z mikrobloga

Poszedłem srać bez telefonu i tak sobie przemyślałem, że ta końcówka Austrii to w sumie pierwsza połowa 2021 w pigułce. Verstappen był Hamiltonem, Norris Verstappenem.

Norris (wtedy Verstappen) jechał ostro, często ponad granice ostrego ścigania, ale Verstappen (wtedy Hamitlon) uznawał, że nie warto ryzykować wypadku i atakującemu uchodziło na sucho. W końcu Verstappen (wtedy Hamilton) pojechał równie ostro, w-----ł rywala z wyścigu, sam zgarnął punkty i nic nieznaczącą karę.

Tak jak wtedy winiłem za sytuację z Silverstone Hamiltona, tak teraz ostateczną winę ponosi Verstappen, za to beka z pelikanów, którzy wtedy wybielali Lułisa, a teraz wybielają Lando.

I powiedzcie teraz, że tu nie ma brytyjskiej mafii XD

#f1
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JC97: Jak Vettel jechał prosto w Brazylii 2019 i w niego LEC wjechał to też była wina Vettela. Dzisiaj tak samo, Lando jechał prosto a ten mu wjechał w bok... +
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 2
@ari2k5: No i mówię, że ostateczny wynik to jest wina Verstappena, ale udawanie, że Norris tam jechał jak aniołek to fikoł godny TeamLH.
  • Odpowiedz
Jak aniołek nie jechał, było trochę wypychania z obu stron tak naprawdę, ale tak się to nie powinno skończyć.
  • Odpowiedz