Wpis z mikrobloga

@JeszczeZyje: jakiś losowy pisowiec powiedział swoją opinię tj. "trzeba będzie podpisywać umowę na seks" i teraz wszyscy to powtarzają jakby to było dosłownie w ustawie XD wielka sraka też jest o domniemaniu winy, a jedyne co dodali to "bez zgody".
  • Odpowiedz
@zachariasz-grundbaum: W sumie po przekazaniu wynagrodzenia chyba powinno być domniemanie zgody. Z drugiej strony, to relacje intymne, więc w razie potrzeby, z przyczyn oczywistych, jest brak świadków. Jak ma się wątpliwości, trzeba będzie rezygnować, albo bawić się w biurokrację.
  • Odpowiedz
@wyscrollowany dodali mimo braku zgody do definicji czyli sam brak zgody oznacza gwałt


@ArystokracjaPomarancza moim zdaniem ten przepis to kompletnie nieprzemyślany bubel prawny. Sam brak zgody oznacza gwałt, ok. Ale przepis mówi o tym że

za zgwałcenie uznawane będzie doprowadzenie innej osoby do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku zgody.

Czy w takim wypadku nie wykluczy to przypadków doprowadzenia do seksu podstępem w przypadku
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje: może to, że ogromna większość stosunków nie odbywa i nie będzie odbywać się za jakąkolwiek wprost stwierdzoną zgodą, bo ludzie to nie roboty działające według syntetycznego protokołu. Z tego wynika, że niemal wszystkie stosunki będą się kwalifikować do definicji gwałtu, i wystarczy zła wola jednej ze stron żeby potencjalnie zniszczyć komuś życie.

Dodatkowo, ustawa sama nie definiuje formy wyczerpującej kryterium zgody, więc nawet uzyskując w swoim mniemaniu zgodę, nic
  • Odpowiedz
@JeszczeZyje Kontrowersyjnie będzie jak sądy ustawia orzecznictwo i prokuratora będzie interpretować jak im się podoba ‚zgodę’ która nie jest sprecyzowana w ustawie. Każdy będzie mógł to interpretować jak mu wygodnie. Dodajmy teoretycznie że nadal trzeba będzie udowodnić oskarżonemu że mimo tej zgody działał (w sensie trzeba będzie udowodnić jako obrona że tej zgody nie było) ale nadal to pozostawia duże pole do nadinterpretacji i kto wie czy nie trzeba będzie udowadniać że nie jest się wielbłądem, stosując domniemanie winy

Więc pozostawia szerokie pole do interpretacji co w naszej srace legislacyjnej jeszcze więcej smrodu może narobić, od sądów które wszystko mają w dupie i działają na orzecznictwach po prokuratorów którzy będą chcieli się wykazać.

Zostawmy już to że może to służyć jako broń w innych sprawach i jeszcze ciężej będzie udowodnić komuś fałszywe oskarżenia o gwałt, gdzie żeby komuś udowodnić takie oskarżenia trzeba będzie też udowodnić tę zgodę xD Zagamtwane, czyli standard w naszym prawie
  • Odpowiedz
@sexlord: jak dla mnie to raczej będzie rozpatrywane czy w danej sytuacji kobieta np. nie była w stanie wyrazić zgody. i wtedy tej zgody nie było. przecież równie dobrze można powiedzieć tak o dotychczasowych przepisach. jak mężczyzna ma udowodnić w sądzie, jeśli kobieta mówi, że została wyruchana podstępem albo groźbą, a on uważa inaczej? serio uważacie, że teraz wystarczy, że kobieta powie, że się nie zgodziła i chłop pójdzie siedzieć,
  • Odpowiedz