Wpis z mikrobloga

Jako facet po 30tce naprawdę zazdroszczę dzisiejszej młodzieży. Mogą chodzić na imprezy masowe na mieście czy jeździć na festiwale, spotykać się ze znajomymi, socjalizować się, mają wszystko podsunięte niemalże pod nos, mają wiele swobód. Za każdym razem jak tę młodzież oglądam to bierze mnie gorycz i zazdrość jednocześnie, zarazem też mnie mierzi, bo ja sam chciałem mieć życie takie jak oni lecz ja wówczas byłem wychowywany pod przysłowiowym kloszem i jak na tym wyszedłem? Niestety, jest w tym sporo racji że od nastoletniości do około 25 roku życia uczy się jak zaimponować dziewczynie, randkowania, ogółem spotykania się z dziewczynami. Jak to ktoś przegapi to nawet nie chcę sobie wyobrażać życia takiej osoby, zwłaszcza że po tym wieku będzie miała mocno pod górkę jeżeli chodzi o nawiązywanie znajomości ani tym bardziej poznawanie kobiet, z którymi mógłby się związać! To samo jeżeli chodzi o poznawanie przyjaciół, zwłaszcza jak ktoś jest popychadłem.
#przegryw #przegrywpo30tce #tfwnogf #stulejacontent #mlodziez #feels
NevermindStudios - Jako facet po 30tce naprawdę zazdroszczę dzisiejszej młodzieży. Mo...

źródło: z17897403ICR,Publicznosc-festiwalu-Open-er-w-Gdyni-w-tym-roku-m

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@NevermindStudios

Cope. Ty też mogłeś jak byłeś w ich wieku, tylko pewnie nie miałeś po prostu z kim i próbujesz sobie wmówić, że powód jest inny niż społeczne odrzucenie. Kiedyś większość była pod kloszem i miała surowych, restrykcyjnych rodziców, ale po prostu się buntowała dzięki wsparciu znajomych i miała w dupie, że rodzice będą coś gadać i normalnie się socjalizowali. To nie jest kwestia młodzieży dzisiejszej czy tej dawnej, jakbyś teraz
  • Odpowiedz
@NevermindStudios

Wśród tej dzisiejszej, wyidealizowanej we wpisie młodzieży jest pewnie jeszcze więcej samotnych odrzuconych przez społeczeństwo chłopaków, którzy nie mają możliwości na "socjalizowane się" niż kiedyś.
  • Odpowiedz