Wpis z mikrobloga

  • 1
@SoplicaTadeusz: typie, nawet tego nie czytam. Odniose się tylko do jednego. Środowisko.naukowe nie zajmuje się mitologia, zatem nie spierają się czy jakaś postać mitologiczna była historyczna czy nie. xD
Zajmowali się tym z 500 lat temu i już wtedy dosLi do wniosków, że wrzutka w dziejach izraela jest zwykłym.scamem Euzabiesza.

Żadne teksty z przed 4 wieku które miały udowadniać jezuska nie odnosiły się do Flaviusza mimo że jego teksty znali
  • Odpowiedz
@SoplicaTadeusz:

W środowisku naukowym nie ma dyskusji na temat historyczności Jezusa z Nazaretu. Nie ma jej, ponieważ sprawa jest oczywista i kwestionowanie istnienia rzeczonego człowieka świadczyłoby o braku podstawowego warsztatu naukowego podważającej osoby. Nawet modni ostatnimi czasy amerykańscy wojujący ateiści, piszący książki i organizujący konferencje nie podważają istnienia Jezusa.


Mylisz się, ta dyskusja jest, tyczy się głównie grona biblistów (wśród którego z natury zawodu dominuje pogląd,że istniał, acz nie jest jednogłośny), a nie historyków, bo historycy faktycznie nie zajmują się jego osobą (nie ma za bardzo czym, dowodów mało). Faktem jest, że nie ma żadnych dowodów historycznych na jego istnienie, które powstały za jego życia.
Józef Flawiusz pisał dekady po rzekomej śmierci jezusa, na podstawie rzeczy zasłyszanych od chrześnijan i o chrześcijanach, natomiast zacytowany przez ciebie fragment, tzw. Testimonium Flavianum jak wspomniał wyżej @wolny_kot jest do tego stopnia potwierdzone jako chrześcijańska interpolacja z IV wieku, że nikt poważny z tym nie dyskutuje. To jest naprawdę dopisek dodany setki lat po
  • Odpowiedz
@Ssssssssindriiiiiiiiiiiiiii Może skracając wymienię zwyczajnie źródła mówiące o Jezusie.

1. Józef Flawiusz, dawne dzieje Izraela. Celowo cytowany przeze mnie fragment nie był tą laurką sporządzoną przez chrześcijan tylko odkrytą w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku wersją arabską tekstu, która nadaje zupełnie inne znaczenie temu fragmentowi. Nawet jeśli jednak uznamy ten fragment za zupełną fałszywkę dodaną setki lat później to Jezus jest u Flawiusza wzmiankowany w innych fragmentach około 20 razy. Chociażby tutaj:

Festus był zatem umarł, lecz Albinus wciąż był w drodze; zebrał więc on sanhedryn sędziów, i przywiódł przed nich brata Jezusa, którego zwali Chrystus, imieniem Jakub, i jeszcze innych.
  • Odpowiedz
  • 1
@SoplicaTadeusz: i kolejna ciekawostka. Serio uważasz, że flaviusz napisał taką laurkę i uznał istnienie Jezusa za ogromną tragedię jaka spotkała żydów?

Pisze on o zasadzce piłata i o tym że sporo żydów zginęlo.

Nastepnie mamy wrzutkę
  • Odpowiedz
@SoplicaTadeusz:
Odniosę się do tego, do czego nie odniósł się wolny_kot, bo w sumie mam podobne objekcje.

A jeszcze gdzieś psiałeś że być może było to kilka różnych osób albo jakiś mit zrośnięty w jeden. To jest bardzo dziwny pogląd i nie sądzę, żeby poważny naukowiec mógł go głosić. W Ewangeliach jest w sposób jednoznaczny pisane o jednym człowieku z którym ci ludzie spędzili kilka lat swojego życia, z którym jedli, pili, z którym rozmawiali i którego potem stracili.


Kolego, ewangelie zostały napisane przez anonimowych autorów, potrafią rozjeżdżać się detalami, przeczyć sobie, zawierają błędy historyczne itd. Napisane też zostały dość długo po rzekomej 'historii', co z resztą sam wspominasz. Dodatkowo, wśród biblistów dominuje pogląd, że widać wśród nich inspirację jedna drugą, na przykład autorzy mateusza oraz łukasza używają marka (kończy się na pustym grobie i ucieczce kobiet) jako tekstu bazowego, trochę go przeredagowują i dodają nowe elementy. Żaden szanujący się historyk nie traktuje ich jako prawdziwych, naocznych relacji osób które brały udział w tych rzekomych wydarzeniach. Biblię to się raczej bada pod kątem porównywania do rzeczywistości i
  • Odpowiedz
@Ssssssssindriiiiiiiiiiiiiii @wolny_kot Tak, Ewangelie nie są tekstami historycznymi i to nie jest żadna tajemnica. Również tajemnicą nie jest, że osoby które je pisały nie nazywały się Marek, Mateusz, Łukasz, Jan. To jest wiedza powszechna i dziwię się, że wielu ludzi kiedy się o tym dowie to traktuje to jako jakiś wielki spisek, bo o tym powinno się uczyć w szkołach na lekcjach religii albo historii. Choć ja akurat miałem to szczęście usłyszeć o tym już w liceum.

Ciekawostka: U Łukasza na samym początku jest wręcz napisane:

"Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, 2 tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. 3 Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, 4 abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci
  • Odpowiedz
@SoplicaTadeusz:

Ewangelie wcale nie zostały napisane późno, bo Łukasza, Marka i Mateusza prawdopodobnie powstały w latach 60 - 80 pierwszego wieku, a Jana prawdopodobnie w latach 90 tegoż wieku.


Częściowo masz rację, częściowo nie. Marek jest datowany na około 70 rok n.e. (najwcześniejszą w miarę poważną estymację jaką widziałem to rok 66n.e.), mateusz i łukasz 85-90n.e., jan na 90-110 n.e., także najwcześniejsza ewangelia została napisana (zakładając, że jezus miał by się urodzić za rządów heroda, czyli najpóźniej 4p.n.e i umrzeć 29n.e.) w najlepszym wypadku 37 lat po jego rzekomej śmierci (zakładając 7 rok p.n.e. jako jego narodziny, którego użyłeś wyżej masz już 40
  • Odpowiedz