- No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Probierz... Byłeś w Austrii? - Nie... - No właśnie... A ja znam Jurka Brzęczka który był... I opowiedział mi to i owo... Wiesz jaki sport trenuje się w Austrii?!? - Narciarstwo... - No właśnie... jeżdżą na nartach, skaczą na nartach, tańczą na nartach... A myślisz, że to taka prosta sprawa pójść na stok w Austrii, wypatrzyć zwinnego, silnego Austriaka i przekonać go żeby grał w piłkę?!? - Chyba nie... - No jasne, że nie... udało im się to zrobić ponieważ brali do klubów tylko takich co albo nie potrafili odróżnić kijka od narty, albo byli największymi osłami na całej oślej łączce i trener sprzedawał ich za paczkę fajek, bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy zaczęli grać w piłkę. Pożenili się, porobili dzieci... piłka poszła do przodu... pojawiły się półprzestrzenie, xG, podania w trzecią tercję, ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są ludźmi, którzy nie wiedzieli którą stroną założyć narty... A ty teraz z nimi #!$%@?łeś.
@Mesmeryzowany: puszczaj to w świat, tylko zmień "są ludźmi, którzy nie wiedzieli którą stroną założyć narty" na "są potomkami ludzi, którzy nie wiedzieli..."
@Mesmeryzowany: Ja bym jeszcze dodał początek. - Jak ty się nazywasz? Paździerz? Pręgierz? - Probierz - No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Prodiż (lub Prodziż jak błędnie wiele osób mówi) (oczywiście nazwiska można zmienić na bardziej pasujące)
To nie jest temperatura dla białego człowieka. Ponad 20 stopni w Warszawie o 2:30. W nocy organizm potrzebuje chłodu do wypoczynku. A jutro ma być jeszcze cieplej.
- Nie...
- No właśnie... A ja znam Jurka Brzęczka który był... I opowiedział mi to i owo... Wiesz jaki sport trenuje się w Austrii?!?
- Narciarstwo...
- No właśnie... jeżdżą na nartach, skaczą na nartach, tańczą na nartach... A myślisz, że to taka prosta sprawa pójść na stok w Austrii, wypatrzyć zwinnego, silnego Austriaka i przekonać go żeby grał w piłkę?!?
- Chyba nie...
- No jasne, że nie... udało im się to zrobić ponieważ brali do klubów tylko takich co albo nie potrafili odróżnić kijka od narty, albo byli największymi osłami na całej oślej łączce i trener sprzedawał ich za paczkę fajek, bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy zaczęli grać w piłkę. Pożenili się, porobili dzieci... piłka poszła do przodu... pojawiły się półprzestrzenie, xG, podania w trzecią tercję, ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są ludźmi, którzy nie wiedzieli którą stroną założyć narty... A ty teraz z nimi #!$%@?łeś.
#mecz #reprezentacja #pilkanozna
- Jak ty się nazywasz? Paździerz? Pręgierz?
- Probierz
- No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Prodiż (lub Prodziż jak błędnie wiele osób mówi)
(oczywiście nazwiska można zmienić na bardziej pasujące)