Wpis z mikrobloga

Uwielbiam oglądać kanał PoliceActivity na YT, policja tam sieje do każdego, trup ścieli się gęsto na każdym kroku i tak mnie zaczyna to zastanawiać, oglądając już któryś z kolei filmik, jak wyglądają procedury odnośnie użycia broni przez funkcjonariusza?
Czy to jego osobista decyzja czy w danej sytuacji użyje broni z ostrą amunicją czy paraliztora?
Mam nieodparte wrażenie, że sporo tych przedstawionych tam sytuacji eskaluje bardzo szybko do ostatecznego scenariusza i zbierania denata z podłogi, podczas gdy użycie paralizatora, czy zglebowanie agresora byłoby wydaje się wystarczające żeby takiego klienta uspokoić.
Nie mówię oczywiście o przypadkach kiedy ktoś celuje w funkcjonariuszy z broni czy wręcz oddaje strzały, ale jak naćpany ziomek robi fikołki na ulicy z nożem, a przyjeżdża patrol i zeruje w niego magazynek wydaje mi się trochę przesadzoną reakcją.

Czy tam używanie broni jest już tak znormalizowane, że policja ma święte prawo do ładowania w każdego, kogo uważa za potencjalne zagrożenie życia funkcjonariuszy lub osób postronnych? Jestem ciekaw waszych opinii i wiedzy w tym temacie.

#usa #policja #bron
Wojciech_Skupien - Uwielbiam oglądać kanał PoliceActivity na YT, policja tam sieje do...

źródło: 14126478_113023-kabc-11pm-noho-ois-vid-CC-vid

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
Czy tam używanie broni jest już tak znormalizowane


@Wojciech_Skupien: Tam prędzej wywalą cię z policji, jak nie wyzerujesz magazynka w osobę stwarzającą zagrożenie. Były takie przypadki.

Baba użyła tasera, trochę oczywiście pomógł, ale inny bagieciarz i tak odpalił podejrzanego.

Później tą babe zwolnili. Niestety, nie pamiętam sprawy, ale jak odpowiednio poszukać to napewno znajdziesz.
  • Odpowiedz
@Wojciech_Skupien: Czytałem kiedyś taką małą czerwoną książeczkę napisaną przez amerykanina, o doktrynie samoobrony. Był poruszony temat tego że często ludzie giną bo uważają że nie mają prawa się bronić, lub nie chcą "skrzywdzić" atakującego.

Sprawa była postawiona jasno. Jak ktoś idzie na Ciebie z gnatem, nożem, pałką czymkolwiek - to musisz mu uwierzyć że chce cię zabić. A tym samym, jeśli on chce Cie zabić to Ty masz prawo bronić
  • Odpowiedz
@Varin: za mało kanału oglądałes, jest wiele sytuacji w których nie zawsze trzeba odrazu odpalić gościa, jak ktoś na ciebie biegnie to oczywiscie używasz odrazu i nikt złego słowa nie powie, ale jest wiele sytuacji gdzie deeskalacja może pomóc a nie zawsze jest stosowana
  • Odpowiedz
Nie mówię oczywiście o przypadkach kiedy ktoś celuje w funkcjonariuszy z broni czy wręcz oddaje strzały, ale jak naćpany ziomek robi fikołki na ulicy z nożem, a przyjeżdża patrol i zeruje w niego magazynek wydaje mi się trochę przesadzoną reakcją.


@Wojciech_Skupien: zasada jest prosta, skuteczna i powinna być wprowadzana u nas - złamany palec funkcjonariusza jest warty więcej niż życie naćpanego ziomka robiącego na ulicy fikołki z nożem. Przy tak
  • Odpowiedz
@Varin:

Zaczynam rozumieć to podejście, natomiast sama doktryna i wyjaśnienie to jedno, ale urzeczywistnienie tego i wykorzystywanie tej "furtki" bywa mimo wszystko dla mnie wątpliwie moralnie w niektórych przedstawionych tam przypadkach.

Będąc wychowanym w świecie, gdzie stawia się jednak na techniki deeskalacyjne i użycie mniej śmiercionośnych środków przy obezwładnianiu złoczyńców ciężko mi zrozumieć ten punkt widzenia, ale myślę, że w Stanach jest do bardziej złożony problem i wiele czynników i
  • Odpowiedz
@Wojciech_Skupien:
Kultura, system prawny i silne związki zawodowe policjantów.
1, Niewielkie konsekwencje użycia broni. Dopóki sprawa nie zrobi się medialna to wszystkim zależy na uznaniu użycia broni za właściwe. Sam policjant do czasu zakończenia śledztwa jest wysyłany na płatny urlop.
2. Jak prokurator zechce się bliżej przyjrzeć sprawie, kwestionować zeznania policjantów itp. to związkowcy od razu grożą strajkiem i odejściami.
3. W razie pozwu przez rodzinę zmarłego miasto najczęściej dogaduje się na wypłatę odszkodowania
  • Odpowiedz
@Shuwaks: #!$%@?, bo jednak nie buduje to dobrych relacji i zaufania do funkcjonariuszy wśród społeczności, jednak potrafię w miarę zrozumieć to podejście mając na uwadze że każdy z obywateli potencjalnie ma przy sobie broń.
No nic, będę dalej oglądał z zaciekawieniem historie przedstawione na tym kanale, i dalej będę czuć dyskomfort przy niektóych sytuacjach, mając wrażenie, że pewne techniki deeskalacyjne w tej sytuacji mogłyby uchronić czyjeś życie.

Dzięki za obszerne
  • Odpowiedz
@Varin: Ale dalej przywołujesz przypadki, które dla mnie są klarowne, a znajdziesz na kanale sytuacje gdzie zatrzymany nie ma przy sobie żadnej broni a i tak kończy w czarnym worku. O takie sytuacje mi chodzi konkrenie.
  • Odpowiedz
Myślę, że jest to spowodowane tym, że zbyt wielu policjantów ginęło, gdy chcieli stopniować środki. Władze postawiły na to, że to życie i bezpieczeństwo funkcjonariusza podejmującego interwencję stoi na pierwszym miejscu a nie bandziora (tak jak w Polsce) i żeby zminimalizować zagrożenie to od razu jest środek ostateczny. Zakładam, że wynika to też z doświadczeń policji z codziennych akcji. W USA to jest zawód, gdzie każdy dzień służby może być twoim ostatnim
  • Odpowiedz
@Varin: ty czytasz na co odpisujesz w ogole? przecież napisałem ze sytuacje kiedy gosciu na ciebie napiera z nożem są jasne i z pełną premedytacją można odpalić gościa wtedy
  • Odpowiedz
@Wojciech_Skupien: Według statystyk, użycie tasera jest skuteczne w około 60% przypadków. Oznacza to, że w 4 przypadkach na 10 napastnik zrobi z Tobą to, co zamierzał zrobić. Może to oznaczać, że skończysz z nożem w swoich trzewiach albo kulką w głowie, wystrzeloną z Twojej własnej broni, którą przed chwilą dałeś sobie odebrać.
Nie wiem, czy dużym pocieszeniem dla rodziny będzie wiadomość, że bandyta doskoczył do Ciebie z pustymi rękami.

Czy
Zdupystrzelec - @Wojciech_Skupien: Według statystyk, użycie tasera jest skuteczne w o...

źródło: knife

Pobierz
  • Odpowiedz