Wpis z mikrobloga

#logikaniebieskichpaskow #zwiazki
Kobiety nie chcą mieć dzieci, bo mężczyźni gardzą matkami, gardzą dziećmi i nie szanują obowiązków i prac domowych, które tradycyjnie wykonują kobiety. Kobieta naturalnie grawituje w stronę tego co podziwiają i szanują mężczyźni, instynktownie unikają ostracyzmu społecznego. W związku z tym, że współcześnie mężczyźni powszechnie nagradzają rozwiązłość seksualną (onlyfans, instagram, prostytucja, e-prostytucja), kobiety naturalnie nie będą wybierały życia rodzinnego, za to będą wybierały seksualizację siebie, złudzenie wiecznej młodości, operacje i zabiegi plastyczne.
  • 203
  • Odpowiedz
@zbrodnia_i_kawa:
Teraz nieco rozwodniłaś tę tezę, raz wspominasz o mężczyznach, raz o całym społeczeństwie.
Jednak w oryginalnym wpisie, który wywołał całą dyskusję teza brzmiała tak:

Kobiety nie chcą mieć dzieci, bo mężczyźni gardzą matkami, gardzą dziećmi i nie szanują obowiązków i prac domowych, które tradycyjnie wykonują
  • Odpowiedz
@MalaCzarnaBezCukru: te sondaże to oczywiście nic nam nie mówią, bo nie dotyczą tego co piszę i ta teza nie jest badana w tych sondażach. Sondaże te są oparte na samoopisie i świadczą tylko o tym, że człowiek ma jakieś przekonanie o swoich motywacjach, albo że spośród zaoferowanych najszybciej wybrałby taką a nie inną. Z resztą jak sformułować wewnętrzną niechęć do jakiejś drogi z powodu ostracyzmu? Opcje, które oferują te sondaże nie są w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć mojej tezie, tam są opcje typu państwo nie wspiera metody in vitro (27 proc.) - nie ma nawet tylu osób borykających się z bezdzietnością w Polsce. Część z nich da się w ogóle podciągnąć pod to co piszę - (boją się, że ojciec dziecka im nie pomoże (19 proc.)).

Większość ludzi w ogóle nie uda się sformułować rdzenia ich światopoglądu, bo są zbyt oczywiste i dlatego przezroczyste w codziennych wnioskowaniach, o ile nie zostaną wskazane. Ludzie nie przeprowadzają analizy swoich przekonań do takiego stopnia oczywistości i mówią, nie, bo nie chcę być matką. W sumie to nie wiem. Boję się x, y, z. Bo są to namacalne powody, konkretne konsekwencje. Natomiast te powody to oczywista bzdura, jak ktoś tu zauważył już w komentarzach, jak jest wałkowane w kółko - kobiety nigdy nie miały lepiej jeśli chodzi o opiekę okołoporodową, o pakiety socjalne dla dzieci i dla niepełnosprawnych, o stawki dla kobiet i nie tylko, o warunki mieszkania, o jakość życia w ogóle, a w krajach trzeciego świata przyrost jest dużo wyższy. Jest to więc oczywiście bzdura. Kobiety dzisiaj wręcz masowo się rozwodzą, bo da się utrzymać dziecko samej, przy pomocy państwa, nawet niepełnosprawne. Większa jest szansa na wypadek samochodowy niż dziecko z poważną niepełnosprawnością, a jednak ludzie jeżdżą codziennie i kobiety nie panikują na widok auta.

Ale jest różnica między dostrzeganiem i nagłaśnianiem problemów, a wysuwaniem stanowczych (i niestety nieprawdziwych) tez.

Czyli dostrzegasz, że tak jest, ale ta teza jest nieprawdziwa. Nie da się zaprzeczyć, że jak deszcz pada, to na ziemi pojawiają się kałuże, bo to widzimy, ale w niektórych miejscach są zadaszenia, więc jest sucho, a inni są ślepi, więc nie mogą wcale tego zobaczyć, więc ta teza jest nieprawdziwa. To już sofistyka
  • Odpowiedz
  • 0
Nikt tak nie gardzi matkami jak inne "uwolnione" kobiety 30+ z korporacji


Ty znasz jakieś kobiety z korpo? Z moich obserwacji to jednak wynika, że większość 35+ ma dzieci.
A z tych na wysokich stanowiskach to uwaga, uwaga, prawie wszystkie. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz