Wpis z mikrobloga

to dobre:

Konkretnie: „rasizmu kulturowego”. Arabowie, „Europejczycy”, żydokomuna – nie mogliby mieć w nim nic do powiedzenia, nie dysponowaliby nawet wolnością słowa!


ale Korwina mi nawet nie żal, więc nic mnie już nie zaskoczy, tylko mógłby jeszcze się nie nazywać wolnościowcem i gitarra, ja jestem od niego ok. 18 razy większym wolnościowcem ;|
Południe Europy jest teoretycznie najbardziej zagrożone nadciągającym zalewem muzułmanów. Jeśli Komisja Europejska da tym krajom dużo pieniędzy – przylecą jak trutnie do miodu. (...) Indyferentność religijna – i zalew muzułmanów, którym ustępuje się na każdym kroku, przepraszając, że się żyje.


versus:

Gdy przyjdą tu muzułmanie i wyzwolą nas spod unijnej okupacji, znajdziemy się w znacznie wyższej cywilizacji niż obecnie.


(_)
@fredo: generalnie, to mam wrażenie, że JKM wbrew pozorom stara się być politykiem i stopniować przekaz w zależności od tego, do jakiej publiczności się zwraca. Dlatego anegdotki w TV, czy felietony w Angorze są stosunkowo łagodne, za to np. w książkach, które kupią tylko fani (Vademecum Ojca) już Korwin się nie szczypie. NCZas jest chyba zatem jakoś pośrodku.

@stekelenburg2: śmieszne, że jeden z najczęstszych tekstów obrońców Korwina jest